Nie można bronić instytucji Kościoła jako takiej. Trzeba bronić pokrzywdzonych i to oni mają pierwszeństwo - powiedział w sobotę arcybiskup Marek Jędraszewski podczas pielgrzymki pokutnej kapłanów archidiecezji krakowskiej do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Powtórzył też jednak słowa sprzed kilku dni, że hasło "zero tolerancji" nie jest "zgodne z duchem Ewangelii".
- To jest to, o czym mówił Ojciec Święty: przede wszystkim ochrona dzieci i konieczność dawania pierwszeństwa ofiarom nadużyć - podkreślał hierarcha w homilii.
Joanna Adamik z biura prasowego metropolity krakowskiego podała, że w pielgrzymce wraz z abp. Jędraszewskim uczestniczyli także biskupi pomocniczy: Jan Szkodoń, Damian Muskus, Jan Zając, Janusz Mastalski oraz kapłani z archidiecezji.
"To było trudne doświadczenie"
Metropolita w homilii nawiązał do niedawnego spotkania w Watykanie na temat ochrony małoletnich w Kościele. - To nie było łatwe spotkanie, dlatego, że dane nam było doświadczać bólu i krzywdy, bo każde obrady zaczynały się i kończyły modlitwą, a ona była związana z pewnym wyznaniem, świadectwem krzywdy, której ktoś doświadczył ze strony kapłanów. Było tam także świadectwo z Polski. To było trudne doświadczenie - mówił.
Arcybiskup zaznaczył, że w obrady wpisane były dyskusje w grupach. - To tam padło sformułowanie, że to, co pojawiało się w wielu publikacjach jako hasło "zero tolerancji" nie jest sformułowaniem zgodnym z duchem Ewangelii i jest typowe dla środowisk totalitarnych. Język Kościoła jest inny. To język miłosierdzia. Także dla sprawców nieszczęść, krzywd i przemocy. Bo Kościół głosi miłosierdzie i okazuje to miłosierdzie Boże wobec każdego, kto żałuje, kto chce się nawrócić i pokutować - powiedział.
Przypomniał, że na zakończenie watykańskiego spotkania papież Franciszek wygłosił przemówienie, które - jak podkreślił metropolita - zostało przemilczane. Wymienił jego główne tezy.
Kościół musi podjąć konkretne działania
Duchowny zwrócił uwagę na globalny wymiar krzywdy wyrządzanej dzieciom i młodzieży. W Europie może to dotyczyć 18 milionów osób. Większość przestępstw zdarza się w rodzinie, ale dochodzi do nich też w sąsiedztwie, szkole, sporcie i środowisku kościelnym. - Jest to zatem problem uniwersalny, który kładzie się wielkim cieniem na świat, w którym żyjemy, i o którym mówi się z dumą, że jest postępowy i tak bardzo rozwinięty, także jeśli chodzi o wrażliwość relacji człowieka do człowieka - zaznaczył.
Metropolita mówił za papieżem, że skala problemu nadużyć seksualnych wobec nieletnich nie umniejsza tego, co dzieje się w Kościele, "tym bardziej, że chodzi o osoby konsekrowane, powołane, by prowadzić innych do Boga".
Podkreślił, że Kościół musi podjąć konkretne działania wyznaczane przez świeckie instytucje i połączyć je z pokutą, modlitwą i prośbą o wybaczenie.
Arcybiskup wskazał, że nie wolno ulec dwóm skrajnościom: poczuciu szczególnej winy za grzechy braci, czasem z dalekiej przeszłości i napędzanej przez nieprzyjazne media, a po drugie próbie ucieczki od problemu i swoistej samoobronie, która zaciemnia prawdę.
"Przede wszystkim ochrona dzieci"
Metropolita powtórzył za papieżem Franciszkiem, że Kościół musi się skoncentrować na kilku aspektach. Do ochrony dzieci niezbędna jest zmiana mentalności. - Nie można bronić instytucji Kościoła jako takiej. Trzeba bronić pokrzywdzonych i to oni mają pierwszeństwo. I to jest to, o czym mówił Ojciec Święty: przede wszystkim ochrona dzieci. I konieczność dawania pierwszeństwa ofiarom nadużyć - mówił.
Konieczna jest stanowczość. - Nie "zero tolerancji", ale jednoznaczna nieskazitelna stanowczość wobec zła, z którym się spotykamy. Dlatego konieczna jest współpraca z organami państwowymi zgodnie z ustawodawstwem poszczególnych krajów - mówił abp Jędraszewski.
Duchowny podkreślał potrzebę oczyszczenia. Wskazywał, że nie wystarczą kryteria negatywne, czyli fakt, iż kandydat nie wykazuje konkretnych cech eliminujących go z kapłaństwa. Chodzi o kryteria pozytywne i głęboki proces formacyjny, prowadzący do osobistej czystości.
Abp Jędraszewski za niezbędne uznał stosowanie wytycznych episkopatów. Podkreślił, że każdy biskup musi się do tego zobowiązać. Ważna jest gotowość do słuchania pokrzywdzonych i udzielania im pomocy, by wyszły z traumy.
Metropolita zwrócił uwagę na Internet. Jego zdaniem należy dążyć do odgórnej i powszechnej zmiany zasad korzystania z sieci. Za tym musi iść formowanie człowieka, by nie sięgał po treści obrażające godność ludzką. Kościół powinien także zwalczać proceder "turystyki seksualnej" i pomóc jej ofiarom wrócić do normalności.
- Być może w tych trudnych dla świata czasach stoi przed Kościołem zadanie pokazania wszystkim, jak należy uczciwie i do końca walczyć z krzywdami dzieci, jak je bronić, jak siebie oczyszczać po to, by stwarzać dla nich poczucie bezpieczeństwa i pokoju - podsumował abp Jędraszewski.
Episkopat o pedofilii w Kościele
Według danych Episkopatu, od 1 stycznia 1990 roku do 30 czerwca 2018 roku zgłoszenia wykorzystywania seksualnego małoletnich dotyczyły 382 duchownych. Podczas czwartkowej konferencji prasowej poinformowano, że we wszystkich, również niepotwierdzonych przypadkach było 625 ofiar wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych.
Arcybiskup Jędraszewski zabrał także głos podczas konferencji prasowej dotyczącej raportu. Wówczas również zwracał uwagę na wydźwięk słów "zero tolerancji", które jego zdaniem mają charakter totalitarny.
- Kiedy nazizm hitlerowski walczył z Żydami stosował wobec nich "zero tolerancji" w wyniku czego powstał Holokaust. Kiedy w systemie bolszewickim stosowano zero tolerancji wobec wrogów ludu, doszło do kolejnej masakry, w skali liczącej dziesiątki a może nawet setki milionów ludzi. Natomiast Kościół musi być nieskazitelnie stanowczy w piętnowaniu zła, w walce ze złem. Ale musi także, zgodnie z tym, czego uczył Pan Jezus, wzywać do nawrócenia, pokuty i okazywać miłosierdzie sprawcom, jeśli oni chcą rzeczywiście podjąć nowe życie, szczerze żałują i dążą do wewnętrznego nawrócenia. To jest przesłanie Ewangelii, któremu Kościół musi być przede wszystkim wierny - stwierdził arcybiskup Jędraszewski.
Autor: kk/adso / Źródło: PAP, TVN24