Stowarzyszenie "Iustitia" zaapelowało do sędziów, by nie zasiadali w Krajowej Radzie Sądownictwa w przypadku uchwalenia zmian w ustawie przewidujących, że ich wyboru do Rady będzie dokonywał Sejm. Zwróciło się także do sędziów delegowanych do pracy w ministerstwie sprawiedliwości, by powrócili do orzekania.
W przyszłym tygodniu Sejm ma przeprowadzić pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Przewiduje on między innymi powstanie w Radzie dwóch izb oraz wygaszenie kadencji jej 15 członków-sędziów. Ich następców wybrałby Sejm. Wygaszeniu ulec miałaby także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów.
Projekt krytykują środowiska sędziowskie, Rzecznik Praw Obywatelskich i niektóre organizacje pozarządowe. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE/ODIHR) zaleciło "odstąpienie od przyjęcia projektu".
"Nasza obecna postawa będzie zapisana na kartach historii"
W sobotniej uchwale Zebranie Delegatów Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" zaapelowało "do wszystkich sędziów, aby w razie uchwalenia przez Sejm zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa przewidujących, że wyboru sędziów w skład Rady będzie dokonywać Sejm, nie brali udziału w tych wyborach i nie legitymizowali w ten sposób przepisów niezgodnych z zasadą trójpodziału władzy".
Zwrócono się także do wszystkich sędziów delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości o powrót do orzekania, "które jest podstawową powinnością sędziowską wobec społeczeństwa". "Jako sędziowie musimy być świadomi, że nasza obecna postawa będzie zapisana na kartach historii" - czytamy w uchwale.
- Apel dotyczy dwóch kwestii - wyjaśniał w rozmowie z TVN24 prezes Stowarzyszenia "Iustitia" Krystian Markiewicz. - Chodzi o to, żeby nie legitymizować tej działalności politycznej, która obecnie zmierza do tego, by nie istniały niezależne sądy. Chodzi tutaj o bycie sędzią na delegacji w ministerstwie sprawiedliwości. Nie można po prostu się odcinać od tego, co przedstawia ministerstwo w swoim głównym przekazie, nastawionym na to, by przedstawić sędziów w jak najgorszym świetle i podważyć autorytet sądów - mówił.
- Druga rzecz to ewentualny udział sędziów w Krajowej Radzie Sądownictwa, która miałaby funkcjonować na zasadach określonych przez polityków - komentował apel.
- W naszym przekonaniu będzie to wówczas organ niekonstytucyjny, który nie będzie stał na straży niezależności sądów, a w związku z tym sędziowie w żaden sposób nie powinni legitymizować takiego działania - dodał.
Markiewicz podkreślił, że "istotą bycia sędziego jest to, żeby orzekał". - W ten sposób ma służyć społeczeństwu, a nie być urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości. Taka była uchwała Kongresu Sędziów, takie wymogi związane z byciem sędzią wynikają choćby z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył.
- A teraz mamy grupę ponad 150 takich osób. Niektórzy są w ministerstwie sprawiedliwości od 20 lat i są sędziami. To nie jest to, do czego zostali powołani. W związku z tym apelujemy, żeby służyli społeczeństwu poprzez wydawanie orzeczeń. Ewentualnie, jeśli uznali, że ich misja się wyczerpała w tym zakresie, to powinni po prostu zrezygnować z bycia sędziami - mówił.
Autor: kg/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock