- Teraz rozstrzyga się, czy rzeczywiście zbudujemy państwo praworządne, czy też cofniemy się do czasu słusznie minionego – powiedział minister obrony narodowej na zjeździe szefów klubów Gazety Polskiej.
Antoni Macierewicz przemawiał w sobotę do około 350 uczestników zjazdu szefów klubów Gazety Polskiej w Spale, którzy – zdaniem ministra – tworzą "jądro ruchu patriotycznego w kraju".
- Jesteśmy w kluczowym momencie historii Polski, bo teraz rozstrzyga się, czy rzeczywiście zbudujemy państwo praworządne, czy też cofniemy się do czasu słusznie minionego – podkreślił Odwołując się do przeszłości przypomniał, że jeszcze w latach 50. i 60. ubiegłego wieku wydawało się – i dotyczyło to nawet uczciwych ludzi - że niemożliwe jest istnienie Polski poza PRL. Jego zdaniem, była to propaganda ludzi, którzy uwierzyli, że decydują o kształcie Polski i są panami historii.
"Polska wymyka im się z rąk"
- Oni wiedzą, że Polska im się wymyka z rąk, są świadomi, że tracą władzę nad tym narodem i tym państwem, który jest w centrum Europy kluczowym czynnikiem bezpieczeństwa i niepodległości kontynentu europejskiego. Ten, kto kontroluje Polskę, decyduje o Europie – zaznaczył. Według Macierewicza, Polakom wmówiono, że ich kraj nic nie znaczy, a oni sami są "najbardziej niemądrym, nieskutecznym i marnotrawnym narodem świata". - My jesteśmy jedynym narodem, któremu skutecznie, a przynajmniej tzw. elicie wmówiono, że Polska nic nie znaczy, że Polacy są najbardziej niemądrym i nieskutecznym, i marnotrawnym narodem świata. Wypracowywano w nas poczucie bezwartościowości. Robili to ludzie którzy mieli świadomość, jaki potencjał tkwi w Polakach. Ostatnie dwa lata pokazały co się dzieje, jeżeli na czele państwa stoją ludzie, którzy niewątpliwie zmierzają do tego, aby odbudować siłę państwa polskiego - powiedział minister Macierewicz. Jak dodał, zablokowanie reformy sądownictwa zapoczątkuje niszczenie procesu odzyskiwania suwerenności przez naród polski. - Dotyczy to gospodarki, kultury, spraw społecznych, armii i siły państwa – podkreślił.
"Budowanie własnej siły obronnej"
Zdaniem ministra obrony narodowej, bez zwycięstwa PiS w wyborach 2015 roku niemożliwe byłoby zorganizowanie szczytu NATO i rozmieszczenie wojsk tego układu na granicach Polski. Okres ochrony, jaką dają Polsce sojusznicy, powinniśmy – w opinii Macierewicza – wykorzystać na zbudowanie własnej siły obronnej, której istotną częścią będą Wojska Obrony Terytorialnej. Wspominając swoje niedawne podróże do krajów Europy - "od Finlandii po Albanię", Macierewicz zaznaczył, że w większości z nich słyszał gratulacje, że Polska uniknęła zakażenia "wirusem likwidacji armii", który - jego zdaniem - był spowodowany rozpowszechnianym poglądem o "dobrych zamiarach" i braku zagrożenia ze strony Rosji. - Oni są pełni podziwu dla wysiłku narodu polskiego, który zdecydował się zbudować 200-tysięczną armię oraz dla idei Wojsk Obrony Terytorialnej – zaznaczył. - Proszę wyobrazić sobie jak wyglądałoby nasze – Polski i Europy – poczucie bezpieczeństwa, gdyby nie było szczytu NATO, gdyby nie było decyzji o rozmieszczeniu sił amerykańskich i NATO-wskich na wschodniej flance. Zrobiliśmy to w ostatnim możliwym momencie i tylko dzięki temu Federacja Rosyjska może grozić, ale nie może zrobić nam krzywdy – skomentował ten wątek swojego wystąpienia w późniejszej rozmowie z mediami. Minister odpowiadał również na pytania uczestników zjazdu. Jedno z nich dotyczyło rozszerzenia dostępu do broni palnej. Zdaniem Macierewicza, każdy obywatel będzie mógł mieć broń, "gdy wychowane zostanie pokolenie młodzieży umiejącej obchodzić się z bronią, Wojska Obrony Terytorialnej będą w każdym powiecie, a studenci po każdym roku studiów będą mieli obozy wojskowe".
Autor: ran/tr / Źródło: PAP