- Bardzo się cieszę z tej informacji - powiedział Antoni Macierewicz, pytany w "Sygnałach Dnia" o zapowiedziane na poniedziałek powołanie gabinetu Mateusza Morawieckiego. Minister obrony narodowej nie chciał komentować, czy znajdzie się dla niego miejsce w nowym rządzie
Według komunikatu Kancelarii Prezydenta w poniedziałek o godzinie 17 zaplanowano powołanie przez prezydenta Andrzeja Dudę rządu desygnowanego w piątek na premiera Mateusza Morawieckiego.
"Poczekajmy na ogłoszenie składu rządu"
- Bardzo się cieszę z tej informacji. Jeżeli jest rzeczywiście sprawdzona, zweryfikowana i jeżeli zamieni się w ciało, bo na razie to jest słowo. Będę oczekiwał z zainteresowaniem na ten moment - powiedział szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz w radiowej Jedynce.
- Poczekajmy na ogłoszenie składu rządu i jego zaprzysiężenie - powiedział Macierewicz, pytany, czy znajdzie się w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Dopytywany, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie, odparł, że "nie ma żadnej informacji, którą mógłby przekazać publicznie".
"Długa rozmowa" po zaprzysiężeniu
W piątek prezydent przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował Morawieckiego na premiera.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej po uroczystości w Pałacu Prezydenckim odbyła się "długa rozmowa" prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz szefa gabinetu prezydenta Krzysztofa Szczerskiego. Rozmowa dotyczyła możliwych zmian na stanowiskach ministrów oraz współpracy Kancelarii Prezydenta RP z nowym gabinetem. Źródła w Kancelarii Prezydenta informują, że szef gabinetu prezydenta otrzymał propozycję objęcia stanowiska ministra spraw zagranicznych w rządzie Morawieckiego. Rozmowy mają być kontynuowane, najprawdopodobniej w poniedziałek.
"Musi coś na Kaczyńskiego mieć"
Jak stwierdził Marcin Kierwiński z PO, Antoni Macierewicz zostanie zdymisjonowany, ale raczej nie w tej chwili.
- Macierewicz jest szkodnikiem dla polskiej armii i powinien zostać zdymisjonowany - ocenił polityk Platformy. Jak dodał, jego zdaniem "Kaczyński doskonale kalkuluje", ale nie chce teraz doprowadzić do dymisji Macierewicza. - To on podyktuje warunki odejścia Macierewicza i to się stanie wtedy, kiedy on będzie chciał. Nie zrobi tego pod dyktando Morawieckiego, nie zrobi tego pod dyktando Dudy - wskazywał Kierwiński.
- To, że on tak długo funkcjonuje w tym rządzie na tak wysokim stanowisku, to pokazuje, że on musi coś na Jarosława Kaczyńskiego mieć. Bo aż nie chce się wierzyć, żeby ktoś taki, jak Antoni Macierewicz może zajmować takie stanowisko. Przecież wszyscy widzimy gołym okiem, że on szkodzi Polsce, szkodzi polskiej armii - komentował Adam Szłapka z Nowoczesnej.
Expose i wotum we wtorek
Zgodnie z konstytucją prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami rządu w ciągu 14 dni od przyjęcia dymisji poprzedniego gabinetu i odbiera przysięgę od członków nowo powołanego rządu. Po powołaniu nowy premier ma dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania Rady Ministrów (expose) z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.
Głosowanie nad wotum zaufania wobec rządu Morawieckiego, dotychczasowego wicepremiera, ministra finansów i rozwoju ma się odbyć we wtorek.
W czwartek premier Szydło złożyła komitetowi politycznemu PiS rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji. Została ona przyjęta. Komitet wysunął na stanowisko premiera kandydaturę Morawieckiego. Z nieoficjalnych informacji mediów wynika, że Szydło ma zostać wicepremierem, a reszta zmian w rządzie ma nastąpić w styczniu.
Autor: kc//now / Źródło: PAP