Trudno było znaleźć w tym morzu ruin miejsca, w których stał - mówi varsavianista Ryszard Mączewski komentujący niezwykłe zdjęcia Amerykanina Henry'ego N. Cobba. Autor po ponad 60 latach przesłał je Polakom w prezencie. Cobb w 1947 roku fotografował gruzy Warszawy. Zdjęcia robił w kolorze. - To największa ich zaleta - mówi prezes fundacji "Warszawa1939.pl", a potwierdzają tysiące użytkowników Facebooka, którzy od kilku dni oglądają i komentują niezwykłe dokumenty w sieci.
Autorem zdjęć zrujnowanej stolicy Polski jest Henry N. Cobb. W 1947 r. przybył wraz z grupą innych fotografów do Polski i Czechosłowacji, żeby dokumentować postępy w odbudowie miast po zakończonej dwa lata wcześniej wojnie. Miał wtedy 21 lat. Ponad 60 lat później zdecydował się wysłać te niezwykłe dokumenty Polakom.
"Jak ze spaceru, który wczoraj mieliśmy"
- Autor przesłał komplet tych zdjęć w formie pdf, nie wiem dokładnie, komu, ale one zaczęły krążyć wśród varsavianistów - wspomina pierwszy kontakt z pracami Cobba Ryszard Mączewski, który na co dzień ma do czynienia ze zdjęciami dawnej Warszawy. - Te zdjęcia w ogóle nie były opisane, więc trzeba było przysiąść i je zidentyfikować - wspomina.
Na nich widać ogrom zniszczeń po lewej stronie Wisły. - Niezwykłe jest to, że one pokazują te ruiny w kolorze. My znamy bardzo dużo zdjęć powojennej Warszawy, ale one są czarno-białe. W momencie, kiedy jest kolor to zdjęcie uwspółcześnia się. Jest takie samo jak ze spaceru, który wczoraj mieliśmy ze znajomymi w parku, w związku z tym zdjęcia stają się dużo bliższe - kończy Mączewski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. Henry N. Cobb