Akrobacje, woltyżerka i połykanie noży - to tradycja cyrku, która dzisiaj nie wszystkim już wystarcza. Kiedy jedni szlifują stare rzemiosło, inni kreują cyrkową sztukę współczesną. Mistrzowie w obu kategoriach zebrali złote i srebrne medale na na 7. Międzynarodowym Festiwalu Cyrku w Meksyku.
Cyrkowi artyści z Meksyku, Argentyny, Kolumbii, Chile, Kuby, Chin, Mongolii, Rosji, Francji, Kanady wystąpili nie tylko po, żeby zdobyć medal. Chcą promować od kilku lat tracącą na popularności cyrkową sztukę.
Tradycje cyrkowych popisów sięgają czasów starożytnego Rzymu. Wtedy popisy akrobatów, treserów czy żonglerów publiczność podziwiała nie pod cyrkową kopułą, ale i na powietrzu. Za ojca współczesnego cyrku uważa się Brytyjczyka Philipa Astleya. On jako pierwszy zaczął ze swoimi artystami objeżdżać Wielką Brytanię i Europę.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters