Były poseł Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, złożył zawiadomienie o przestępstwie oraz "zawnioskował o nadanie mu statusu świadka koronnego" - informuje "Gazeta Wyborcza". - Mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju układem dziennikarsko-politycznym w połączeniu ze służbami specjalnymi, po to, żeby robić za pomocą służb specjalnych po prostu politykę - ocenił sprawę poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek. Poseł PiS Kacper Płażyński stwierdził, że "nie jest to osoba szczególnie wiarygodna".
Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego (2006-10) i były poseł PiS (2011-15), w miniony piątek złożył zawiadomienie o przestępstwie oraz "zawnioskował o nadanie mu statusu świadka koronnego" - czytamy w tekście Wojciecha Czuchnowskiego w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej".
Agent Tomek "opowiada, jak na polecenie swoich przełożonych - Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i Ernesta Bejdy - przekazywał dokumenty dziennikarzom: Cezaremu Gmyzowi, Dorocie Kani, Tomaszowi Sakiewiczowi czy Samuelowi Pereirze". "Dziś to gwiazdy prorządowych mediów. Dostawali materiały opatrzone najwyższymi klauzulami tajności, a szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo" - czytamy w tekście Czuchnowskiego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie prokurator Daniel Brodowski w komunikacie przesłanym tvn24.pl, potwierdził, że "w dniu 17 listopada 2023 roku Pan Tomasz K. stawił się do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ w Olsztynie, gdzie zostały z nim zrealizowane czynności procesowe".
"Próba uzyskania bezkarności"
Biuro prasowe ministra koordynatora służb specjalnych w poniedziałkowym oświadczeniu oceniło, że obecna aktywność Tomasza Kaczmarka jest "kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności". "Jego historia oparta jest na kłamstwach" - czytamy.
"W listopadzie 2019 roku Tomasz Kaczmarek usłyszał szereg zarzutów karnych dotyczących wielomilionowych oszustw finansowych w tzw. aferze stowarzyszenia Helper" - czytamy w komunikacie.
"W związku z zarzutami, a także wobec braku zgody Ministra Koordynatora na zapewnienie mu bezkarności, Kaczmarek w kolejnych miesiącach rozpoczął szerzenie insynuacji przeciwko Ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi – zarówno w mediach jak i prokuraturze" - stwierdziło biuro prasowe.
"W związku z kolportowaniem tych fałszywych oskarżeń Tomasz Kaczmarek usłyszał zarzuty dot. składania fałszywych zeznań. W tej sprawie akt oskarżenia przeciwko Kaczmarkowi wpłynął do sądu w sierpniu 2021 roku" - napisano.
"Obecna aktywność Kaczmarka jest kolejną próbą uzyskania przez niego bezkarności. Jego historia oparta jest na kłamstwach" - podsumowano.
Wąsik: Kaczmarek zaatakował kłamstwami
Do sprawy odniósł się sekretarz stanu w MSWiA Maciej Wąsik w serwisie X (dawniej Twitter).
"Tomasz Kaczmarek chciał zapewnienia bezkarności w sprawie wyłudzeń ze stow. Helper, kiedy mu odmówiono - zaatakował kłamstwami. Akt oskarżenia za fałszywe zeznania złożone w 2019 r. jest już w sądzie. Kaczmarek nadal szuka bezkarności i nadal produkuje kłamstwa" - napisał Wąsik.
Kierwiński: Kamiński i Wąsik już raz zostali skazani za nadużywanie władzy
Myślę, że tego typu informacje będą ciekawe, przede wszystkim dla prokuratury i niezależnych sądów. W Polsce nie może być tak, że dochodzi do recydywy. Recydywy, jeżeli chodzi o wykorzystywanie informacji tajnych do niszczenia oponentów politycznych - stwierdził w rozmowie z TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. Polityk typowany jest na głównego kandydata do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Donalda Tuska.
- Kamiński i Wąsik już raz byli skazani przez polski sąd. Za co? Za nadużywanie władzy. Okazuje się, że po tym, jak prezydent ułaskawił ich, oni raz jeszcze rozpoczęli dokładnie taki sam proceder. To musi zostać rozliczone i będzie rozliczone - podsumował Kierwiński.
Zbigniew Kuźmiuk: Kaczmarek próbuje zabiegać o względy być może nowej większości
Reporter TVN24 Sebastian Napieraj relacjonował z sejmowych korytarzy, że politycy Prawa i Sprawiedliwości próbują przede wszystkim dyskredytować wiarygodność byłego posła PiS.
- Odnoszę wrażenie, że człowiek, który jest skazany i być może chce sobie za wszelką cenę skrócić karę - stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk. Napieraj zwrócił mu uwagę, że Kaczmarek skazany nie jest. Poseł zreflektował się i powiedział: - To pod ciężkimi oskarżeniami i ewentualnie zabiega o skrócenie nieuchronnej kary.
- Próbuje w ten sposób zabiegać o względy być może nowej większości. To droga donikąd. Jeżeli ktoś chce wierzyć człowiekowi będącemu pod ciężkimi oskarżeniami i na tej podstawie budować swoją przyszłość, to widzę ją w czarnych barwach - ocenił poseł PiS.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński w rozmowie z reporterem TVN24 stwierdził, że "Tomasz Kaczmarek to osoba raczej skompromitowana, która zdaje się, że ma proces sądowy o oszustwo". - W związku z czym, nie jest to osoba szczególnie wiarygodna - dodał.
Śmiszek: agent Tomek otwiera puszkę Pandory
- Te rewelacje, które dzisiaj ukazują się w mediach, są tylko potwierdzeniem na to, że mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju układem dziennikarsko-politycznym w połączeniu ze służbami specjalnymi po to, żeby robić za pomocą służb specjalnych po prostu politykę. Po to, żeby niszczyć konkretne osoby z konkurencyjnych obozów politycznych i żeby do tego używać po prostu państwa - stwierdził poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Zdaniem Śmiszka, "to, czy pan agent Tomek jest wiarygodny, czy nie, to jest jedna kwestia". - Na pewno jest w posiadaniu bardzo cennych informacji, które muszą uzyskać pewnego rodzaju odbiór przez prokuraturę czy sądy - dodał.
- To nie jest jedyna rzecz, z którą mieliśmy do czynienia, jeśli chodzi o wykorzystywanie służb specjalnych, bo to jest historia sprzed lat. Przecież ostatnie kilka lat także pokazywało, że służby specjalne, że prokuratura, że policja jest na usługach jednej partii, partii Prawo i Sprawiedliwość - stwierdził poseł Nowej Lewicy.
- Jestem o tym przekonany, że agent Tomek otwiera puszkę Pandory, z której będą wyłaniać się kolejne osoby, które będą mówiły prawdę o tym Titanicu, który tonie, czyli o władzy Prawa i Sprawiedliwości - podsumował.
Wojtunik: należy chronić Kaczmarka za to, że odważył się przyznać przed prokuratorem
Był szef CBA Paweł Wojtunik w serwisie X (dawniej Twitter) komentował poniedziałkową publikację "Wyborczej". "Można nie lubić Tomasza Kaczmarka za czasy, kiedy zgrywał agenta Tomka, chociaż Kamiński i Wąsik go wtedy kochali. Natomiast należy go chronić za to, że odważył się przyznać przed prokuratorem do popełnionych przestępstw i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej" - napisał Wojtunik.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN