Kilkudziesięciu studentów Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie i Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni jest podejrzanych o ułatwianie sobie zdawania egzaminów. Za pieniądze. Młodzi ludzie otrzymywali prawidłowe odpowiedzi przez techniczne środki łączności. Żandarmeria sprawdza wyniki egzaminów i być może je unieważni. Materiał "Faktów" TVN.
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała 40 osób, które jako zorganizowana grupa przestępcza, m.in. miały "pomagać" cywilom oraz podchorążym Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie i Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni w zdawaniu końcowych egzaminów lekarskich oraz egzaminów językowych.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty. Aresztowano cywila, który kierował grupą przestępczą. Przynajmniej 17 podchorążych w Gdyni i 10 w Warszawie miało nielegalnie zdać egzamin z języka angielskiego na poziomie wymaganym w strukturach NATO.
- Zachowali się jak dzieciaki, jeśli mają reprezentować nas w armii - skomentował Tomasz Książek, student Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Pomoc przez urządzenie radiowe
Studenci przychodzili na egzamin z języka angielskiego, ale pisali go dzięki pomocy z zewnątrz. Przez urządzenie radiowe dostawali prawidłowe odpowiedzi, za co płacili.
- To nie jest problem. Wystarczy mikrokamera ukryta w rękawie, mikrosłuchawka w uchu - tłumaczył Michał Mazurek ze sklepu Spy Shop.
Wówczas podpowiadający wszystko widzi i słyszy. Praktyczne zdaje za egzaminowanego.
Egzaminy zostaną unieważnione?
- Nie może być tak, by osoby, które w sposób nielegalny osiągnęły te wyniki, dzisiaj piastowały jakieś kierownicze stanowiska w wojsku polskim - zaznaczył rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz.
Żandarmeria sprawdza wyniki egzaminów na wojskowych uczelniach i być może je unieważni. - Będą konkretne zarzuty, wtedy będziemy wyciągać konsekwencje - powiedział Adam Sobieraj z Wojskowej Akademii Technicznej.
Większość zatrzymanych przyznała, że ściągała na egzaminach. Śledczy zabezpieczyli też 300 tys. zł, które żołnierze mieli zapłacić za niedozwoloną pomoc.
Autor: js//plw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN