41 procent Polaków chciało według CBOS-u głosować na początku października na Platformę Obywatelską. To dokładnie tyle samo, ile przed miesiącem. Czy afera hazardowa nie zaszkodziła zatem PO? - Na odpowiedź jest za wcześnie. Ten sondaż też jej jeszcze nie daje - komentuje wyniki badania politolog Anna Materska-Sosnowska.
Ostatnie badanie CBOS przeprowadziło w dniach 1-6 października, czyli tuż po wybuchu afery hazardowej, ale przed jej apogeum, czyli decyzją premiera Donalda Tuska o dymisjach sześciu ministrów.
Według doktor Materskiej-Sosnowskiej, ten fakt nie jest bez znaczenia. - Sondaż przeprowadzano wtedy, gdy opinia publiczna codziennie poznawała nowe szczegóły afery. Dlatego na podstawie tych wyników nie można wysnuć tezy, że afera hazardowa nie zaszkodziła Platformie Obywatelskiej. Kolejny sondaż, przeprowadzony za kilka, a nawet kilkanaście dni, przyniesie bardziej wiarygodny wynik - zaznacza politolog.
PiS słabsze?
W porównaniu z badaniem sprzed miesiąca gorszy wynik (z partii, które weszłyby do Sejmu) zanotowało tylko Prawo i Sprawiedliwość. Dziś swoje poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego deklaruje 17 procent ankietowanych, czyli o trzy punkty procentowe mniej niż przed miesiącem.
- Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że ankietowanym mogła nie spodobać się bardzo ostra początkowo krytyka rządu (ws. afery hazardowej) ze strony PiS. Dziś jest ona bardziej stonowana. Jednocześnie Polacy wiedzą więcej na temat tego, czego tak naprawdę dotyczyła "afera hazardowa" - ocenia Materska-Sosnowska.
Sejm tylko dla czwórki
W ostatnim miesiącu nie zmieniło się według CBOS-u poparcie dla SLD. W najnowszym sondażu na Sojusz chce głosować osiem procent respondentów. Jedyną partią, która poprawiła swój wynik w porównaniu z sondażem z września jest koalicyjny PSL. Poparcie dla Ludowców deklaruje sześć procent badanych przez CBOS Polaków (przed miesiącem było to pięć procent).
PO, PiS, SLD i PSL byłyby jedynymi partiami, które weszłyby do Sejmu. Pozostałe ujęte w sondażu partie: KPEiR, LPR, PD-demokraci.pl, Partia Kobiet, Samoobrona, UPR, UP otrzymały po 1 procent poparcia. Niezdecydowanych, na którą partię zagłosować było we wrześniu 19 procent.
Pójście na wybory zadeklarowało 48 procent respondentów. "Na pewno" udziału w głosowaniu nie wzięłoby 32 procent badanych. Niezdecydowanych było 20 procent. CBOS zauważa, że od trzech miesięcy deklaracje uczestnictwa w hipotetycznych wyborach parlamentarnych utrzymują się na zbliżonym poziomie.
Sondaż przeprowadzony został na liczącej 1096 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24