Prokuratura pyta o aferę hejterską. Sędziowie z Iustitii przesłuchani

Sędzia Krystian Markiewicz pozywa państwo za aferę hejterską
Sędzia Krystian Markiewicz pozywa państwo za aferę hejterską (materiał "Faktów" TVN z października 2019)
Źródło: Fakty TVN

W Prokuraturze Regionalnej w Lublinie przesłuchano sędziów, w których między innymi miała być wymierzona tak zwana afera hejterska w resorcie sprawiedliwości. Wśród przesłuchanych są osoby z zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", w tym jego prezes Krystian Markiewicz.

Prokuratura Regionalna w Lublinie przesłuchała w ramach postępowania przygotowawczego czterech sędziów ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Sprawa dotyczy opisywanej w mediach afery hejterskiej, jaka miała mieć miejsce w Ministerstwie Sprawiedliwości. Według informacji tvn24.pl jako świadków przesłuchano prezesa Krystiana Markiewicza, a także Wojciecha Buchajczuka, Bartłomieja Starostę oraz Arkadiusza Tomczaka.

Jak wynika z opublikowanych we wtorek informacji TOK FM, prokuratorskie postępowanie dotyczy nielegalnego przetwarzania danych osobowych oraz przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i liczy już ponad 13 tomów akt.

Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab, odnosząc się do afery hejterskiej, jaka miała mieć miejsce w Ministerstwie Sprawiedliwości, powiedział w styczniu, że na obecnym etapie postępowania przedstawienie zarzutów dyscyplinarnych nie znajduje oparcia w materiale dowodowym.

Afera hejterska w resorcie sprawiedliwości

Według sierpniowych publikacji portalu Onet ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, między innymi szefa Iustitii Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.

RAPORT TVN24.PL: Hejt w Ministerstwie Sprawiedliwości >>>

Po tych doniesieniach Łukasz Piebiak podał się do dymisji. Oznaczało to zakończenie delegacji do resortu i powrót byłego wiceministra do pracy w sądzie, z którego był delegowany. Piebiak poszedł jednak na urlop, który zakończył się na początku grudnia zeszłego roku. Warszawski sąd okręgowy poinformował 13 grudnia, że sędzia nadal "przebywa na usprawiedliwionej nieobecności" i nie będzie orzekał do czerwca 2020 roku.

Według sierpniowych informacji Onetu na komunikatorze internetowym WhatsApp miała powstać zamknięta grupa "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów.

Łukasz Piebiak, rezygnując z funkcji w ministerstwie, zaprzeczył, jakoby miał związek z akcją oczerniania innych sędziów.

Czytaj także: