Wybitny chirurg został zwolniony ze szpitala po incydencie z pacjentem. Chory twierdzi, że lekarz go zaatakował, chirurg twierdzi, że było odwrotnie. Jego wersję potwierdza świadek, ale dyrekcja placówki wzięła stronę pacjenta. Materiał "Faktów TVN".
Doktor Adam Domanasiewicz, wybitny chirurg, został zwolniony przez dyrekcję szpitala po tym, jak pacjent oskarżył go o atak. Lekarz się broni.
- (Pacjent - red.) zaatakował mnie niecenzuralnymi słowami i zamachnął się na mnie kulą, którą zresztą nosił od parady, bo od dawna był zdrowym człowiekiem - mówi Domanasiewicz. Doszło do szarpaniny, której świadkiem była pielęgniarka. Potwierdziła ona wersję chirurga, jednak dyrekcja szpitala wzięła stronę pacjenta.
Jeden z dziesięciu
Odejście Domanasiewicza ze szpitala w Trzebnicy to duży problem dla szpitala, który w całym kraju słynął z chirurgii ręki. Jest jedną z kilku placówek w Polsce, która wyspecjalizowała się w przeszczepach rąk. Dodatkowo doktor Domanasiewicz jest jednym z dziesięciu specjalistów w Polsce, który zajmuje się przeszczepami ręki. - Ludzi ze specjalizacją chirurgii ręki jest w tym szpitalu (w Trzebnicy) dwóch, a właściwie został jeden, dlatego, że drugi został zwolniony przed chwilą - mówi Domanasiewicz. - Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale w przypadku Domanasiewicza brak tego lekarza to jest naprawdę poważny problem dla potencjalnych pacjentów - podkreśla doktor Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po rozwiązaniu kontraktu z doktorem Domanasiewiczem wymówienie w szpitalu w Trzebnicy złożył kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Incydent pretekstem?
Chirurg twierdzi, że incydent z pacjentem był pretekstem do jego zwolnienia. Prawdziwą przyczyną zwolnienia, jego zdaniem, miał być jego konflikt z dyrektorem o zwalnianie lekarzy. Szpital ma ponad 30 milionów złotych długu, zwolnienia pracowników mają poprawić sytuację finansową placówki. Domanasiewicz, który jest przewodniczącym związku zawodowego „Solidarność” w szpitalu, zapowiada odwołanie się do sądu pracy. Dyrektor szpitala nie chce komentować sprawy przed kamerami.
Autor: dln/ja / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24