- Rząd Donalda Tuska wykazuje kulturalną otwartość na problemy Kościoła - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" przewodniczący Konferencji Episkopatu abp Józef Michalik. Co to oznacza? - W praktyce sprawy ważne dla Kościoła są odrzucane lub odkładane na później - tłumaczy arcybiskup.
Arcybiskup dodaje, że między Radą Ministrów a Kościołem nie ma agresji czy wrogości, ale też nie ma woli rozwiązywania przedstawionych kwestii. - Może to i lepiej, bo zbytnia bliskość mogłaby prowadzić do utraty wiarygodności Kościoła wobec ludzi - mówi.
Odnosząc się do projektu in vitro abp Michalik wyjaśnia, że Kościół nie może akceptować zła nawet w małej części, a tym byłoby głosowanie za ustawą sankcjonującą in vitro, nawet jeśli znalazłyby się w niej ograniczenia dotyczące wykonywania tej metody. Jednocześnie biskup podkreśla, że gdy dojdzie do głosowania, każdy poseł musi sam podjąć decyzję w swoim sumieniu.
Pytany o system finansowania Kościoła w Polsce abp Michalik mówi, że system datków jest najlepszy, bo wówczas Kościół pozostaje zależny tylko od swoich wiernych. Dodaje jednak, że państwo powinno się włączyć we spieranie Kościoła w dziedzinach dotyczących akcji charytatywnych czy inicjatyw wychowawczych.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24