Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula zapowiedziała w RMF24, że będzie współpracować z szefową resortu zdrowia Izabelą Leszczyną w zakresie wypracowania natychmiastowych rozwiązań, nim zmieni się prawo aborcyjne. Rozwiązań, które będą mogły dać kobietom i lekarzom poczucie bezpieczeństwa. Wiceszef klubu PSL-Trzecia Droga Marek Sawicki w rozmowie z TVN24 stwierdził z że będzie "namawiał swój klub, żebyśmy jednak wrócili do ustawy z kompromisem aborcyjnym".
W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka w stosunku do ciężarnej kobiety, której zakazano dostępu do legalnej aborcji z powodu zespołu Downa płodu ze względu na reformę polskiej legislacji. Dodał, że kobieta została narażona na cierpienie i poważne konsekwencje psychologiczne.
Podczas ciąży Polki, urodzonej w 1985 roku, lekarze potwierdzili zespół Downa u płodu w 14. tygodniu. W 2021 roku planowana w szpitalu w Warszawie aborcja została odwołana po publikacji w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym sędziowie TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznali, że "legalizacja zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, nie znajduje konstytucyjnego uzasadnienia". ETPCz stwierdził, że Polska naruszyła w ten sposób art. 8 Konwencji, dotyczący prawa do poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego.
Kotula: musimy iść w kierunku liberalizacji prawa aborcyjnego
Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula oceniła w piątek w RMF24, że "to jest kluczowy wyrok". - Jestem przekonana, że on pokazuje, że musimy iść w kierunku legalizacji, czyli liberalizacji prawa aborcyjnego - powiedziała.
- Jako Lewica mówiliśmy od początku, że są pewne etapy, możliwe kroki, które przy tej większości, którą obecnie mamy będą do zrealizowania. Jednym z pierwszych, i także wpisanych do umowy koalicyjnej, jest unieważnienie, czyli uznanie za niebyłego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Później pójście w kierunku dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji. To jest dla nas ważne. Chcemy, żeby kobiety czuły się bezpieczne i aby ci bliscy, którzy pomagają kobietom również czuli się bezpiecznie - zaznaczyła Kotula.
Kotula: będą działania, które zagwarantują bezpieczeństwo kobietom i lekarzom
Pytana o aborcję do 12. tygodnia ciąży, bez podawania przyczyny, przypomniała, że "o tym Lewica mówiła zawsze". - Ale dziś na ten krok, który będzie krokiem ostatnim, nie ma zgody większości. Nie ma zgody wszystkich naszych koalicjantów - stwierdziła ministra. - Bardzo chciałybyśmy, jako posłanki Lewicy i myślę, że jako posłanki koalicji rządzącej, żeby były szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie, być może w formie prawdziwego wysłuchania publicznego - dodała Kotula.
Jej zdaniem, konieczna jest zmiana prawa aborcyjnego, ale zanim to nastąpi będą podejmowane działania, które zagwarantują bezpieczeństwo kobietom i lekarzom. - Ja złożyłam deklarację, ale także jest takie oczekiwanie ze strony premiera Donalda Tuska, że będę współpracować z minister zdrowia Izabelą Leszczyną w zakresie wypracowywania natychmiastowych rozwiązań, zanim zmieni się prawo, które będą mogły dać kobietom i lekarzom poczucie bezpieczeństwa - wyjaśniła.
- Na mapach Polski było wiele białych plam, czyli miejsc, w których powinno wykonywać się zabiegi aborcji, a nie były one wykonywane. Będę o tym rozmawiała z minister Leszczyną, żeby te szpitale, które pomimo że mają zakontraktowane zabiegi przerywania ciąży ich nie wykonują, były w jakiś sposób przez NFZ karane albo żeby te kontrakty z nimi były rozwiązywane - zapowiedziała Kotula.
Szczerba: potrzebne są zmiany w prawie
Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba odnosząc się w rozmowie z reporterką TVN24 Karoliną Wasilewską do czwartkowego wyroku ETPCz, powiedział, że te wyroki trzeba wprowadzać w życie. - Europejski Trybunał Praw Człowieka jednoznacznie stwierdził, że tak zwany pseudowyrok Trybunału Przyłębskiej narusza artykuł 8. europejskiej konwencji - przypomniał.
Mówił, że "potrzebne są zmiany prawne dotyczące liberalizacji dokonywania aborcji w Polsce. - Ona musi być bezpieczna, również uwzględniać prawa kobiet - dodał.
- Istotne jest to, żeby zbudować większość dla tego typu rozwiązania. Po to są rozmowy, konsultacje - mówił.
Pytany, kiedy Sejm zajmie się złożonymi przez Lewicę dwoma projektami ustaw dotyczącymi aborcji, powiedział, że po nowym roku. Pierwszy z nich to projekt dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji, a drugi - legalnej aborcji na żądanie do 12. tygodnia ciąży.
Sawicki: będą namawiał swój klub, żebyśmy wrócili do ustawy z kompromisem aborcyjnym
Wiceszef klubu PSL-Trzecia Droga Marek Sawicki powiedział, że będzie "namawiał swój klub, żebyśmy jednak wrócili do ustawy z kompromisem aborcyjnym". - Ciągle uważam, że to jest najprostsza droga do zmiany filozofii postępowania samych lekarzy i sądów - dodał.
- Jeśli ten kompromis zostałby przywrócony, a mam nadzieję, że przez pana prezydenta będzie podpisany, to resztę możemy spokojniej w dłuższym czasie realizować - ocenił.
Dopytywany, czy to oznacza, że klub nie poprze rozwiązań proponowanych przez Lewicę, powiedział, że "uczestniczenie w procesach legislacyjnych nieskutecznych nie ma sensu, bo wiemy, że dopóki jest pan prezydent Andrzej Duda, niczego takiego nie podpisze".
- Wydaje mi się, że jednak powrót kompromisu aborcyjnego jest możliwy, a żeby przyspieszyć te procesy, to proszę bardzo: rozpiszmy referendum - powiedział Sawicki.
- Wydaje mi się, że Lewica i Koalicja Obywatelska powinni być na to rozwiązanie otwarci, skoro twierdzą, że według ich badań nawet 80 procent społeczeństwa jest za ich rozwiązaniem. Dlaczego boją się referendum, nie rozumiem - dodał.
Śmiszek: projekty Lewicy to jest standard europejski
Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (Lewica) zapytany o słowa Sawickiego dotyczące kompromisu aborcyjnego, powiedział: - Jako człowiek Lewicy, ale także wielki orędownik praw kobiet muszę powiedzieć jedno - realne jest piekło kobiet, realne to jest cierpienie kobiet, realne są śmierci kobiet i osierocone dzieci, które zostały zostawione przez kobiety, które umarły w polskich szpitalach.
Dodał, że "do zrobienia jest to, żeby skończyć z piekłem kobiet". Jak mówił, projekty ustaw, które złożyła Lewica to jest standard europejski.
Kotula: jesteśmy gotowi wypracować najlepsze rozwiązanie
- Panu marszałkowi Sawickiemu chciałabym przypomnieć, że 15 października to właśnie kobiety pomogły nam wygrać wybory - powiedziała w rozmowie z TVN24 Katarzyna Kotula. Dodała, że kobiety "zagłosowały za zmianą, także prawa aborcyjnego".
- Za nami wiele lat obowiązywania zgniłego, martwego kompromisu, bo to było prawo, które nie było przestrzegane. Za nami tragiczne historie śmierci kobiet w polskich szpitalach - mówiła.
Odnosząc się do złożonych przez Lewicę projektów, powiedziała, że "możemy rozmawiać o tym projekcie dekryminalizacji, możemy o pójściu w kierunku depenalizacji". - Mówimy otwarcie: jesteśmy panie marszałku gotowi, gotowe, do tego, żeby usiąść do stołu i wypracować najlepsze rozwiązanie. Namawiam gorąco marszałka Sawickiego do tego, żeby się nad tym projektem pochylił - mówiła. Dodała, że "to jest projekt, który natychmiastowo pomoże kobietom, ich najbliższy, ale także lekarzom".
- O liberalizacji prawa aborcyjnego możemy porozmawiać w następnym kroku - zaznaczyła.
Minister przekazała, że "projekty Lewicy są w konsultacji". - Wiem, że projekt, chociażby dekryminalizacji, był skierowany do neo-KRS, do zaopiniowania w zeszłym tygodniu. Czekamy na zakończenie się tego procesu konsultacyjnego - powiedziała.
Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska podkreśliła, że "musimy doprowadzić do tego żeby uporządkować klauzulę sumienia, żeby doprowadzić do dekryminalizacji aborcji, żeby wprowadzić lepszy dostęp do środków antykoncepcyjnych".
Zapytana, czy KO będzie popierać projekty złożone przez Lewicę, odparła, że "to wszystko przed nami".
- Myślę, że Rada Ministrów przedstawi nam rozwiązania - powiedziała.
Kotula: myślę, że będzie większość dla poparcia związków partnerskich
Kotula w RMF 24 odniosła się też do decyzji Europejskiego Trybunał Praw Człowieka, który uznał Polskę za winną złamania prawa do poszanowania życia prywatnego z powodu braku ram prawnych, zapewniających "uznanie i ochronę" związków jednopłciowych. - W pierwszej kolejności powinno być załatwione wpisanie do Kodeksu karnego mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną i płeć, a potem chciałabym żebyśmy szybko przystąpili do rozmowy o związkach partnerskich - podkreśliła ministra.
- Chcielibyśmy równości małżeńskiej i w tym kierunku chcemy iść, ale myślę że dzisiaj trzeba zaplanować rozsądne kroki, które będą możliwe do zrealizowania. Patrząc na deklaracje kolegów i koleżanek z koalicji rządzącej, myślę że będzie większość dla związków partnerskich - to dzisiaj nie budzi żadnych kontrowersji. Wiemy, że mamy tęczowe rodziny, które żyją razem, prowadzą gospodarstwa domowe, wychowują dzieci i nie możemy udawać, że tych rodzin nie ma - podkreśliła.
Kotula dodała, że istotne jest także wycofanie sprzeciwu Polski wobec nadchodzącej dyrektywy przeciwko przemocy wobec kobiet. - Mam nadzieję, że możliwe będzie jak najszybsze wprowadzenie ustawy, która zmienia definicję gwałtu. Jestem po rozmowach z ministrem sprawiedliwości na ten temat - będziemy szli w kierunku wycofania sprzeciwu i tego, aby Polska zdecydowała się na maksymalną ochronę kobiet przed przemocą. W tej dyrektywie są także nowe formy przemocy, czyli cyberprzemoc, a jednym z wymogów jest zmiana definicji gwałtu - wskazała.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24