Ponad 50 osób zostało ewakuowanych z płonącego pięciopiętrowego bloku przy ul. Roboczej w Poznaniu. Ogień niemal całkowicie strawił dach. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecydował o całkowitym, czasowym wyłączeniu budynku z eksploatacji. Rodziny mieszkające w budynku jeszcze dziś mają otrzymać z miasta zapomogi.
Jak powiedział na antenie TVN24 mł. kpt. Michał Kucierski ze straży pożarnej w Poznaniu, informacja o zadymieniu w budynku przy ul. Roboczej pojawiła się przed godz. 1 w nocy.
- Pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał i wszedł na cześć dachową, dlatego strażacy jednocześnie z działaniami gaśniczymi prowadzili ewakuację mieszkańców - wyjaśnił Kucierski.
W sumie budynek opuściły 53 osoby, w tym niektóre po drabinach. Nikt nie ucierpiał.
Kucierski poinformował, że pożar na ostatniej kondygnacji został już ugaszony i ogień się nie rozprzestrzenia.
Strażacy muszą jeszcze dogasić dach i przeszukać budynek. Akcja potrwa jeszcze kilka godzin. Na miejscu jest nadal 20 zastępów straży pożarnej.
Miasto pomaga pogorzelcom
Na miejsce zdarzenia w nocy podstawiono autobus MPK, w którym schronić się mogli mieszkańcy opuszczający budynek. Kiedy okazało się, że straty są poważniejsze, mieszkańcom udzielona została wszelka możliwa pomoc.
- Dziś Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie ma się kontaktować ze wszystkimi mieszkańcami domu w sprawie doraźnych zapomóg - poinformował wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.
Na tę chwilę 3 rodziny wystąpiły o pomoc finansową. - W sumie 5 osób, zgłosiło taką potrzebę. Dzisiaj MOPR wypłaci tym osobom zasiłki celowe z tytułu zdarzenia losowego w wysokości po 1000 zł. Ta zostanie niezwłocznie przekazana. MOPR tworzy listę potrzeb poszkodowanych. Caritas jest w gotowości, by przekazać potrzebującym ubrania - podaje Rafał Łopka z Urzędu Miasta Poznania.
W hotelu na ul. Łozowej przebywa już 21 mieszkańców bloku. - Do 19 osób, które już tam przebywały dołączyła starsza pani z dorosłym synem. Kobieta była na obserwacji w szpitalu, ale na szczęście nic się nie stało. Wśród osób zakwaterowanych w hotelu nie ma dzieci. Wszyscy mają zapewniony przez Centrum Zarządzania Kryzysowego nocleg, transport i posiłki - tłumaczy Łopka.
"Ostatnia kondygnacja nie nadaje się do zamieszkania"
Na miejsce wezwano Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, ten po kontroli zdecydował o całkowitym wyłączeniu budynku z eksploatacji.
- Wyłączenie ma charakter czasowy. Teraz potrzebna nam jest ocena techniczna poszczególnych lokali. Zarządca budynku ma zlecić wykonanie takiej analizy. Sprawdzić trzeba przede wszystkim stan techniczny wszelkich instalacji a także przewietrzyć i osuszyć mieszkania na niższych kondygnacjach. Na pewno ostatnia kondygnacja nie nadaje się do zamieszkania, doszczętnie spłonęła. Trzeba będzie ją odbudować od podstaw - tłumaczy Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.
Autobusy omijają Roboczą
Na ul. Roboczej występują utrudnienia w ruchu. Zmienioną trasą kursuje autobus linii 71, które w obu kierunkach jadą ulicami: Kosińskiego, 28 Czerwca 1956 i Przemysłową. Autobusy omijają przystanki: ZNTK i Bergera. Zatrzymują się na przystankach tramwajowych na ul. 28 Czerwca 1956 i przystankach tymczasowych przy Rynku Wildeckim.
Autor: MAC, FC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24