200 tysięcy za załatwienie Telekamery?

 
Katarzyna Zielińska z Telekamerą w ręku
Źródło: PAP
Zorganizowana grupa wysłała dziesiątki tysięcy pocztówek, by zapewnić wygraną serialu TVP2 „Barwy Szczęścia” i jego gwiazdy, Katarzyny Zielińskiej w konkursie Telekamery – pisze „Rzeczpospolita”. TVP z kolei sprawiła, że podczas transmisji przyznania nagrody TVN24 leciały reklamy.

Grupa „fanów” serialu i aktorki próbowała wpłynąć na wynik głosowania w tegorocznym konkursie Telekamery wykorzystując furtkę w regulaminie - podała "Rz". Głosy na programy i gwiazdy oddawać można było przez Internet, esemesem, bądź wysyłając pocztą wycięty z „Tele Tygodnia" kupon. O ile liczył się tylko jeden sms i jeden adres IP komputera, to kupony można było wysyłać w dowolnych ilościach.

Według „Rz” grupa przez osiem tygodni wysłała około 70 tysięcy głosów. – Na przełomie września i października mojemu znajomemu, Pawłowi, człowiek związany z „Barwami Szczęścia" zaproponował kilka tysięcy złotych za zorganizowanie grupy wysyłającej kupony konkursowe – powiedział gazecie Rafał z Warszawy, który pracował przy „produkcji głosów".

Wycinanie kuponów

Praca była prosta, choć żmudna. Należało wycinać z „Tele Tygodnia" kupony konkursowe, wypełniać je i naklejać wraz ze znaczkami na karty pocztowe. Za każdy głos zleceniodawcy płacili 30 groszy, do tego 1,55 złotych za znaczek i 20 groszy za kartkę pocztową. Egzemplarze tygodnika podochodziły ze zwrotów i miały kosztować 70 groszy za sztukę. Według gazety cały proceder kosztował ponad 200 tysięcy złotych.

Jeszcze przed galą Telekamer „Rz” poinformowała organizatora, redakcję „Tele Tygodnia" (gazety należącej do wydawnictwa Bauer) o procederze. Na kilka dni przed ogłoszeniem wyników konkursu organizator zapewnił, że unieważniono dużą liczbę głosów, które „mogły mieć znaczący wpływ na wyniki głosowania".

– Nie braliśmy udziału w tworzeniu ani finansowaniu grupy, która miałaby wysyłać kupony w konkursie. Nic nam na ten temat nie wiadomo – oświadczyła „Rz" Karolina Baranowska z firmy Artrama, producenta serialu „Barwy Szczęścia".

"Telekamera gwarantuje wymierne zyski"

Po co wydawać 200 tysięcy na taką akcję? – Poza prestiżem, zdobycie Telekamery gwarantuje wymierne zyski. Nagroda może spowodować wzrost cen reklam. W dłuższej perspektywie chodzi o kwoty rzędu co najmniej setek tysięcy złotych – komentuje dla „Rz” Jakub Mazur z Domu Mediowego MediaAdviser. – Według ekspertów na wygranej zależeć może również producentom. – Przy zawieraniu kontraktu na kolejny rok, albo przy przenosinach do innej stacji, nagroda jest silnym argumentem negocjacyjnym – mówi gazecie Łukasz Matul z domu mediowego Top Media House.

„Barwy Szczęścia” zdobywając 41 proc. głosów zwyciężyły w kategorii „Serial codzienny”. Zielińska wygrała w kategorii „Aktorka” z wynikiem 36 proc. głosów.

Nagroda dla TVN24 przykryta reklamami

W kategorii „Kanał informacyjny i biznesowy” zwyciężyła po raz kolejny TVN24, jednak widzowie TVP nie mieli okazji zobaczyć tego na żywo – telewizja przerwała transmisję i wyemitowała blok reklamowy. Informację o tej i kilku innych nagrodach - dla Kina Polska (Kanał filmowy), Discovery Channel (Kanał popularno naukowy i kulturalny), Polsat Sport (Kanał sportowy) i Disney Chanel (Kanał dziecięcy) podała w skrócie na koniec gali.

Nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem TVP w tej sprawie.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Czytaj także: