Politycy PSL - poseł Marek Sawicki i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński - domagają się zmiany na stanowisku premiera w ramach rozliczeń po wyborach prezydenckich. - Im słabsza pozycja i mniej wyborców, tym żądania są bardziej radykalne - komentował doktor Robert Sobiech (socjolog, Collegium Civitas) w trzeciej części programu "Tak jest" w TVN24. Dodał, że "z 3 milionów wyborców Trzeciej Drogi z 2023 roku został niecały milion, a 120 tysięcy z nich zagłosowało na Karola Nawrockiego". - Jeśli chodzi o rozliczenia, to Donald Tusk może powiedzieć, że jego elektorat to jest mniej więcej 6 milionów wyborców, którzy głosowali na Koalicję Obywatelską w 2023 roku i na Rafała Trzaskowskiego w 2025 roku. Nie było przypływu, ale nie było też odpływu. Pozostali koalicjanci pogubili swój elektorat - tłumaczył Sobiech. Zdaniem Tomasza Terlikowskiego (RMF FM) "zmiana premiera jest obecnie nierealna". - Trudno mi sobie wyobrazić, żeby ten rząd mógł przetrwać z innym przywódcą niż Donald Tusk - stwierdził Terlikowski. Zaznaczył jednocześnie, że "rozliczenie w jakiś sposób musi dotknąć premiera". - On również odpowiada za porażkę. Niektóre z jego wywiadów w ostatnim czasie nie pomogły Trzaskowskiemu - ocenił Terlikowski.