Opolscy "łowcy głów" zatrzymali 47-letniego mężczyznę, który był poszukiwany listem gończym za organizowanie nielegalnych walk psów. W listopadzie usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności, ale postanowił zniknąć. Kiedy policjanci go znaleźli, wybiegł z auta do lasu, gdzie został zatrzymany. Okazało się, że miał przy sobie mefedron.
W listopadzie ubiegłego roku wyrokiem sądu 47-letni Roman B. został skazany na 3 lata pozbawienia wolności, postanowił jednak uniknąć kary.
Znęcał się nad psami
47-latek był poszukiwany listem gończym za przestępstwo z Ustawy o ochronie zwierząt. Został skazany za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad czworonogami różnych ras. Mężczyzna świadomie wystawiał psy do walk, gdzie zwierzęta gryzły się po głowie i innych częściach ciała, co powodowało u nich liczne obrażenia.
"Kryminalni ustalili miejsce na Opolszczyźnie, w którym pojawia się poszukiwany. Gdy 47-latek zauważył policjantów, zaczął uciekać samochodem. Po przejechaniu kilkuset metrów mężczyzna opuścił pojazd i wbiegł do lasu. To właśnie tam już po chwili został zatrzymany przez kryminalnych" - podaje opolska policja.
W trakcie zatrzymania "łowcy głów" znaleźli przy nim mefedron.
Mężczyzna spędzi najbliższe lata w więzieniu. Dodatkowo na 47-latka czeka rozprawa sądowa w związku z posiadaniem środków odurzających.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Opolska policja