Lewin Brzeski nadal pod wodą, służby pomagają mieszkańcom

Jak relacjonuje reporterka TVN24 Dominika Ziółkowska, na wjeździe do Lewina utworzone jest centrum dowodzenia – tam wojsko, ramię w ramię ze strażą, otrzymuje informacje, gdzie dokładnie potrzebna jest pomoc.

- Co chwilę spływają sygnały, wiadomości od ludzi, którzy nie dostali prowiantu bądź im się skończył. Po tym, jak dostajemy informację towarujemy maszynę i jedziemy pod konkretny adres. Przy okazji po drodze zatrzymują nas przypadkowi ludzie, staramy się im pomóc, jak możemy, czym mamy, to dzielimy - mówi w rozmowie z reporterką strażak.

- Ze względu na wielkość miejscowości i szereg tych bloków mieszkalnych zgłoszeń jest dość sporo, bo niektórzy potrzebują chleba, niektórzy do lekarza, dlatego jest co robić - wyjaśnia.

Lewin Brzeski położony na Nizinie Śląskiej nad Nysą Kłodzką. - Ma dosyć specyficzną formę, jest ułożony, jak taka niecka, miska z wodą - tłumaczy reporterka.

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak w trakcie posiedzenia sztabu kryzysowego poinformował o wyznaczeniu dwóch nowych pełnomocników, którzy przejmą część zarządzania kryzysowego od władz lokalnych w dwóch ciężko doświadczonych powodzią miejscowościach woj. opolskiego - Głuchołazach i Lewinie Brzeskim.

W przypadku Głuchołaz, chodzi o Arkadiusza Kuśmierskiego, zastępcę wojewódzkiego komendanta PSP w Opolu, a w przypadku Lewina Brzeskiego o Dariusza Kulawinka, komendanta powiatowego PSP w Brzegu.

Wcześniej MSWiA na podobny ruch zdecydowało się już w przypadku Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego - miejscowości również ciężko dotkniętych powodzią, gdzie zarządzanie objął Michał Kamieniecki, warmińsko-mazurski komendant wojewódzki PSP.

W piątek rano ministra zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w mieście był problem z dostępem do leków w związku z ich dostawą. "Będziemy się tym zajmować dzisiaj" - zapowiedziała.