W miejscowości Goryń (woj. warmińsko-mazurskie) psy ścigały łosia. Zwierzę złamało nogę i utknęło w grzęzawisku. Weterynarz musiał je uśmiercić, ponieważ nie byłoby w stanie dalej funkcjonować w swoim naturalnym środowisku. Właściciel psów poniesie konsekwencje.
Do zdarzenia doszło w czwartek (11 kwietnia) w godzinach popołudniowych. Strażacy z OSP Goryń w powiecie iławskim otrzymali zgłoszenie o zranionym łosiu, który był uwięziony w grzęzawisku.
🚨 Wyjazd alarmowy ⏰ 17:02 📅 11.04.2024r 🏠 Gmina Kisielice - Goryń 📝 Dzikie zwierzę ŁOŚ - ugrzązł w błocie w zaroślach ze złamana kończyna 🚒 OSP Goryń 🚔 Policja 👨⚕️Weterynarz
Posted by OSP Goryń on Thursday, April 11, 2024
Oprócz strażaków, na miejscu zdarzenia pojawił się patrol policji. Okazało się, że łosia ścigały psy, których nie upilnował właściciel.
Właściciel psów poniesie konsekwencje
- Właściciel psów, 40-letni mieszkaniec gminy Kisielice, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności z artykułu 77. kodeksu wykroczeń. Chodzi o to, że nie dopilnował swoich zwierząt, które spowodowały, że łoś, objęty ochroną gatunkową, był zmuszony do ucieczki i doszło do nieszczęśliwego zdarzenia - poinformowała aspirant sztabowa Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Łoś miał złamaną nogę. Weterynarz musiał go uśmiercić, ponieważ nie byłby w stanie samodzielnie przetrwać w naturalnym środowisku.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Goryń