Sąd odrzucił oskarżenie generała Krzysztofa Bondaryka

Były szef ABW usłyszał zarzuty. Bondaryk: wymyślone nieprawdziwe
Były szef ABW usłyszał zarzuty. Bondaryk: wymyślone, nieprawdziwe
Źródło: Fakty TVN

Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów odrzucił oskarżenie generała Krzysztofa Bondaryka, byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – dowiedział się tvn24.pl. "Zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują, że zachowania przypisywane oskarżonemu nie noszą znamion czynów zabronionych ani nie stanowią innego zachowania podlegającego odpowiedzialności karnej" – tak brzmi uzasadnienie umorzenia postępowania. Nad oskarżeniem generała kilku prokuratorów pracowało w sumie przez cztery lata. 

Generał Krzysztof Bondaryk pięć lat kierował największą polską służbą specjalną. Podejrzanym został w lipcu 2018 roku. Wtedy to prokurator z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku zarzuciła mu popełnienie przestępstwa przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej".

CZYTAJ WIĘCEJ: Były szef ABW usłyszał zarzuty. "Bzdury po prostu"

Dwa miliony

Zarzuty były efektem śledztwa wszczętego po audycie, który został przeprowadzony w służbach specjalnych po przejęciu władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku. Rok później zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu przestępstwa podpisał Piotr Pogonowski, który objął stery w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Według audytorów Bondaryk przyjął do służby w ABW pracownika, który posługiwał się podrobionym dyplomem szkoły wyższej.

- Materiał śledztwa wykazał, że szef Agencji, mimo ciążącego na nim obowiązku, nie poinformował odpowiednich instytucji o posługiwaniu się przez pracownika ABW sfałszowanym dokumentem. Co więcej, Krzysztof B. zdecydował o przyjęciu tej osoby do służby i mianowaniu na wysokie stanowisko służbowe –wyjaśniał PAP Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego po tym jak generałowi postawiono zarzut.

"Dobrze, że pan minister Kamiński nie oskarżył mnie o powódź albo gradobicie"
"Dobrze, że pan minister Kamiński nie oskarżył mnie o powódź albo gradobicie"
Źródło: tvn24

Posługujący się rzekomo sfałszowanym dyplomem funkcjonariusz, przez kilka kolejnych lat zarobił w Agencji około dwóch milionów złotych, co - według prokuratorów - miało stanowić właśnie "korzyść majątkową" Bondaryka.

Według informacji tvn24.pl osoba, która wystawiała dyplom, potwierdziła jego autentyczność. Zresztą prokuratura nigdy nie postawiła zarzutu posługiwania się fałszywym dokumentem funkcjonariuszowi ABW. Również zarzutu wydania fałszywego dyplomu nigdy nie usłyszał jego twórca.

Prokuratura oskarża

Doniesienie Pogonowskiego najpierw trafiło do Prokuratury Regionalnej w Krakowie, która jednak odmówiła wszczęcia postępowania. Po zaskarżeniu tej decyzji sprawa trafiła do prokuratury w Ostrołęce. Prokurator, która zdecydowała o wszczęciu śledztwa awansowała do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku i w lipcu 2018 roku postawiła zarzuty Bondarykowi. Akt oskarżenia wobec niego trafił do sądu rejonowego rok później. Teraz jednak – dokładnie 8 stycznia – sąd umorzył postępowanie.

- Zgromadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody jednoznacznie wskazują, iż zachowania przypisywane oskarżonemu Krzysztofowi Bondarykowi nie noszą znamion czynów zabronionych w artykule 231 Kodeksu karnego paragraf 2 ani nie stanowią innego zachowania podlegającego odpowiedzialności karnej – tak uzasadniał swoją decyzję stołeczny sąd.

Nie udało nam się dowiedzieć czy prokuratura będzie odwoływała się od tej decyzji.

Opozycjonista i człowiek służb

Krzysztof Bondaryk kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego od 2008 do 2013. Wcześniej pełnił m.in. funkcje wiceministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie kierowanym przez premiera Jerzego Buzka. Przed upadkiem PRL czynnie działał w opozycji antykomunistycznej, trafił do więzienia oskarżony z dekretu o wprowadzeniu stanu wojennego. Po przełomie w 1989 roku tworzył delegaturę Urzędu Ochrony Państwa w Białymstoku.

"Polski Bond" kończy służbę
"Polski Bond" kończy służbę
Źródło: tvn24
Czytaj także: