Była akcja protestacyjna - jest odpowiedź. Kilkudziesięciu redaktorów, publicystów i dziennikarzy podpisało apel o lustrację mediów. Informacje o liście drukują na pierwszych stronach "Rzeczpospolita" i "Dziennik".
"To żadne upokorzenie. Składanie oświadczeń lustracyjnych jest naszym obowiązkiem. Akcja zapoczątkowana przez zwolenników bojkotu składania oświadczeń lustracyjnych wystawia na szwank naszą wiarygodność" - czytamy w liście.
Podpisali go m. in. Krystyna Mokrosińska, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, szef radiowej Trójki Krzysztof Skowroński, były prezes TVP Bronisław Wildstein, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Paweł Lisicki i szef portalu TVN24.pl Jakub Sufin oraz dziennikarze „Dziennika”, „Faktu”, Polskiej Agencji Prasowej, Polskiego Radia, tygodników „Newsweek” i „Wprost” oraz telewizji TVP i TVN 24.
Według dzienników, ten apel jest odpowiedzią na akcję "obywatelskiego nieposłuszeństwa" części środowiska dziennikarskiego, która odmawia złożenia oświadczeń lustracyjnych. Ewa Milewicz z "Gazety Wyborczej", Jacek Żakowski z "Polityki" i Piotr Najsztub z "Przekroju" oraz wielu innych dziennikarzy zapowiedziało, że nie podporządkują się nowym przepisom.
Z kolei zwolennicy lustracji dziennikarzy uważają, że dziennikarze nie mogą stawiać się ponad prawem i wszyscy powinni podporządkować się ustawie. Zdaniem Bronisława Wildsteina być może przeciwnicy lustracji tak zareagowali, bo dopiero otwarcie teczek pokaże, że część z tych, którzy walczyli z lustracją, nie robiła tego bezinteresownie.
– Nie chcę, by powstało wrażenie, że wszyscy dziennikarze są przeciwni lustracji. Powinno być jasne, że są inne głosy na ten temat – dodaje Jakub Sufin.
Źródło: "Rzeczpospolita", "Dziennik"