PiS chce zmiany ordynacji wyborczej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Gdyby przeszła cała Polska byłaby jednym wielkim okręgiem wyborczym. Dziś jest ich 13. Ma to zagwarantować sukces wyborczy partii Jarosława Kaczyńskiego - pisze "Dziennik".
Jednak PiS może czekać przykra niespodzianka - bo, jak dowiaduje się "Dziennik", tajny plan szykuje blok Lewica i Demokraci. Liderem ich listy i koniem pociągowym ma być Aleksander Kwaśniewski.
To będzie ważna bitwa polityczna. W czerwcu 2009 roku, kilka miesięcy przed zaplanowanymi na jesień wyborami do Sejmu i Senatu, po raz drugi wybierzemy 50 posłów do Parlamentu Europejskiego.
PiS od dawna forsował pomysł zmiany ordynacji wyborczej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Do pomysłu przekonał też koalicjantów: LPR i Samoobronę. "W umowie koalicyjnej jest też zapis o pracach nad zmianą ordynacji do europarlamentu" - potwierdza europoseł Samoobrony Ryszard Czarnecki.
Nieoficjalnie politycy opozycji na myśl o zmianie ordynacji zacierają ręce i już myślą, kogo wystawić na listę. Va banque zamierza zagrać LiD. Chce wystawić Aleksandra Kwaśniewskiego.
Plan jest taki: jeżeli wyborca nie chce głosować na LiD, może będzie chciał na Kwaśniewskiego. To ma zbudować lewicy dobry wynik - jak wyborca zagłosuje na byłego prezydenta, zagłosuje tym samym na listę LiD.
Źródło: "Dziennik"