Piotr Targiński, nowy asystent szefa PO Donalda Tuska, zanim zajął się polityką był wziętym modelem. Wzrost 181 cm, obwód klatki piersiowej 105 cm, talia 75 cm, biodra 95 cm - wylicza jego atuty "Super Express".
Według gazety, w Sejmie nie odstępuje Tuska na krok. Asystentem szefa PO jest od niedawna. "Miałem tygodniowy okres próbny i chyba się sprawdziłem" - cytuje Targińskiego dziennik. Wcześniej pracował w biurze krajowym Platformy i studiował politologię na Uniwersytecie Warszawskim. "Wtedy też pozował do zdjęć, rozpinał guziki koszul na pokazach i prezentował tors na sesjach zdjęciowych, czarując żeńską publiczność" - akcentuje gazeta. Posłanki Platformy są zachwycone nowym kolegą. - Uśmiechnięty, wesoły i otwarty człowiek. Bez problemu załatwi każdą sprawę - opowiada Julia Pitera. A Beata Bublewicz dodaje, że Targiński ma "niesamowite poczucie humoru".
Kiedy "Super Express" pyta o jego przeszłość związaną z odsłanianiem torsu na pokazach mody, posłanki są zaskoczone. - Jakiś czas temu w Sejmie narzekał na ból, miał problemy z poruszaniem. Może ćwiczył przed jakimś pokazem - zastanawia się Pitera.
Źródło: "Super Express"