Dzisiaj wieczorem Ziemia znajdzie się najbliżej Słońca w całym roku. O godzinie 20 naszego czasu Ziemię od Słońca dzielić będzie rekordowo niska odległość 147,1 milionów kilometrów. Upałów jednak oczekiwać nie powinniśmy.
W starożytności i w średniowieczu uważano, że wszystkie planety poruszają się po orbitach idealnie kołowych. Pogląd ten zrewidował Jan Kepler, który udowodnił, że ciała Układu Słonecznego poruszają się po krzywych stożkowych: elipsach, parabolach i hiperbolach.
Dziś wiemy więc, że planety poruszają się po elipsach. Miarą spłaszczenia elipsy jest parametr "e", zwany mimośrodem. Im bliższy jest on zera, tym bardziej elipsa przypomina okrąg, a im bardziej zbliża się on do jedności, tym bardziej orbita ciała staje się wydłużona.
Na odwrót
Wbrew temu, co moglibyśmy sądzić, Ziemia znajduje się najbliżej naszej dziennej gwiazdy na początku stycznia, a więc w środku zimy, a najdalej na początku lipca, a więc w środku lata.
Świadczy to o tym, że odległość dzieląca Ziemię od Słońca nie jest podstawowym czynnikiem, który warunkuje występowanie pór roku. Największy wpływ na nie ma bowiem nachylenie osi obrotu naszej planety do płaszczyzny jej ruchu orbitalnego.
Tak więc w poniedziałek, tarcza naszej dziennej gwiazdy będzie miała średnicę aż 32,6 minuty łuku, czyli o ponad jedną minutę więcej niż w momencie, gdy Ziemia znajduje się w aphelium, czyli wtedy, gdy dystans dzielący Ziemię i Słońce wynosi do 152 100 000 km.
Kształt ma znaczenie
Na nasze pory roku ma natomiast wpływ kształt orbity Ziemi. Ponieważ w najbliższej okolicy Słońca Ziemia porusza się nieznacznie szybciej niż w momencie, gdy dzieli ją największa odległość, pory roku nie trwają tyle samo czasu.
Na półkuli północnej wiosna średnio trwa 92 dni i 21 godzin, lato - 93 dni i 14 godzin, jesień - 89 dni i 18 godzin, a zima - 89 dni i 1 godzinę. Ponieważ na półkuli południowej sytuacja wygląda dokładnie na odwrót, jesteśmy w niejako w nieznacznie uprzywilejowanej sytuacji, bowiem nasze lata są o ponad 4 dni dłuższe.
Z drugiej jednak strony ponieważ w styczniu, kiedy na półkuli południowej panuje lato, Ziemia jest właśnie najbliżej Słońca, tamtejsze lata są średnio rzecz biorąc nieznacznie cieplejsze niż nasze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu