Zatrzymali go niedaleko miejsca wyładunku. Miał w ciężarówce tachograf z wyłącznikiem

Ciężarówka przewoziła truskawki
Kierowcy ciężarówki niemal się udało. Inspekcja drogowa zatrzymała go 300 metrów od miejsca wyładunku
Źródło: WITD Lublin

Grek, który przewoził ciężarówką truskawki, może mówić o tym, że opuściło go szczęście. Inspektorzy drogowi zatrzymali go jedynie 300 metrów od planowanego miejsca wyładunku. Okazało się, że korzystał z nielegalnego wyłącznika tachografu.

- Kierowcę zupełnie opuściło szczęście – mówi Paweł Gruszka, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

W czwartek (18 marca) na drodze krajowej nr 68 w okolicach Koroszczyna (woj. lubelskie) inspektorzy zatrzymali zarejestrowaną w Grecji ciężarówkę wiozącą do Polski świeże truskawki.

"Już wstępna kontrola tachografu wykazała nieprawidłowości"

- Pojazd zatrzymano dokładnie 300 metrów od planowanego miejsca wyładunku. Już wstępna kontrola tachografu – czyli urządzenia dokumentującego czas pracy kierowców – wykazała nieprawidłowości – podkreśla naczelnik.

Ciężarówka przewoziła truskawki
Ciężarówka przewoziła truskawki
Źródło: WITD Lublin

Szczegółowa kontrola w najbliższym serwisie tachografów potwierdziła przypuszczenia inspektorów. Urządzenia było wyposażone w nielegalny wyłącznik. Dzięki niemu ciężarówka mogła być w ruchu, a tachometr mógł wskazywać, że stoi w miejscu.

10 tysięcy złotych kary plus koszty dodatkowe

- Kierowcę będzie to kosztowało 10 tysięcy złotych kary. Musi też pokryć koszty pracy serwisu – zaznacza Paweł Gruszka.

Czytaj także: