Szefowie dyplomacji Armenii i Azerbejdżanu spotkali się w piątek w Moskwie na konsultacjach w sprawie konfliktu w Górskim Karabachu. Zaproszenie do przedstawicieli stron sporu wystosował Kreml. Telewizja Rossija 24 podała, powołując się na stronę armeńską, że konsultacje dotyczą rozejmu o charakterze humanitarnym.
Rozmowy, z udziałem również strony rosyjskiej, rozpoczęły się po godzinie 16.30 czasu lokalnego (15.30 w Polsce), bez wystąpień wstępnych dla prasy, których ministrowie odmówili. Konsultacje prowadzą szefowie MSZ Armenii i Azerbejdżanu, Zohrab Mnacakanian i Dżejhun Bajramow, z udziałem rosyjskiego ministra Siergieja Ławrowa. Władze w Erywaniu zapowiadały, że konsultacje będą dotyczyć rozejmu humanitarnego, który pozwoliłby na wymianę jeńców i oddanie ciał poległych - podała rosyjska Telewizja Rossija 24.
Głos z Azerbejdżanu: ustępstw na rzecz Armenii nie będzie
W czasie, gdy w Moskwie odbywały się rozmowy, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oświadczył, że jest gotowy powrócić do rozmów pokojowych w sprawie Górskiego Karabachu, ale nie jest skłonny do ustępstw wobec Armenii. Podkreślił, że żaden kraj nie ma prawa wpływać na stanowisko Baku w tym konflikcie.
W telewizyjnym wystąpieniu Alijew zastrzegł, że nie dojdzie do rozmów na najwyższym szczeblu, jeśli rząd w Erywaniu nadal będzie upierał się, że Górski Karabach jest częścią terytorium Armenii. Dodał, że użycie siły przez wojska jego kraju zmieniło sytuację w spornym regionie, co pokazuje, że istnieje militarne rozwiązanie sporu.
- Dziś armia azerbejdżańska wyzwoliła spod okupacji kilka osad - Hadrut, Czaily, Juchary-Guzlek, Gorazili, Gyszlag, Garajalli, Efendilar, Suleimanli i Su - powiedział Alijew. Ocenił to "jako historyczne zwycięstwo" i pogratulował swoim żołnierzom.
- Dajemy Armenii szansę pokojowego rozwiązania konfliktu. To jej ostatnia szansa - dodał azerski prezydent. - My i tak wrócimy na swoją ziemię. Azerbejdżan umacnia swoją pozycję we wszystkich kierunkach i zmusza agresora do pokoju. To jest główny cel tej operacji - dodał.
Rozmowy na zaproszenie Putina
Jak podał Kreml, moskiewskie spotkanie Zohraba Mnackaniana z Armenii i Dżejhuna Bajramowa z Azerbejdżanu jest wynikiem kontaktów prezydenta Władimira Putina z przywódcami obydwu krajów: premierem Armenii Nikolem Paszynianem i prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.
Francuska agencja AFP poinformowała w piątek, że zgodnie z zapewnieniami, jakie Pałac Elizejski otrzymał w trakcie rozmów prezydenta Francji Emmanuela Macrona z premierem Armenii i prezydentem Azerbejdżanu, "strony skłaniają się ku ogłoszeniu jeszcze w piątek wieczorem lub w sobotę zawieszenia działań wojennych, jednak przesłanki dla tego rozejmu wciąż jeszcze są bardzo kruche".
"ODKB może udzielić pomocy Armenii"
W środę Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym oświadczyła, że może udzielić pomocy wojskowej Armenii, która jest jej członkiem, w przypadku ataku na jej terytorium. - ODKB [rosyjski skrót Organizacji - red.] może udzielić pomocy Armenii w związku z zaostrzeniem konfliktu w Górskim Karabachu w przypadku otrzymania stosownej prośby od Erywania, jeśli dojdzie do ataku na terytorium Armenii – powiedział sekretarz generalny ODKB Stanisłau Zaś w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji RT.
Zaś dodał, że ani Erywań, ani Baku "nie są zainteresowane, by konflikt w Górskim Karabachu rozrósł się do wojny regionalnej". Wcześniej władze w Moskwie podkreślały już, że zobowiązania sojusznicze w ramach ODKB dotyczą terytorium Armenii, lecz nie Górskiego Karabachu.
Do powstałego w 2002 roku ODKB należą: Białoruś, Rosja, Armenia, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
"Dwa tygodnie temu Azerbejdżan rozpoczął pełnowymiarowy atak na Górski Karabach"
Również w piątek w Erywaniu odbył się szczyt Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, w której udział wzięli premierzy krajów członkowskich. Jednym z tematów rozmów była sytuacja w Górskim Karabachu.
Do "niezwłocznego przerwania wszelkich działań bojowych i rozpoczęcia dyplomatycznego uregulowania" wezwał premier Rosji Michaił Miszustin. - Rosja jest gotowa sprzyjać takim działaniom wraz z pozostałymi współprzewodniczącymi Mińskiej Grupy (agenda OBWE do uregulowania sytuacji w Górskim Karabachu - red.) - oświadczył premier Rosji, cytowany przez agencję TASS. Z kolei gospodarz spotkania premier Armenii Nikol Paszynian powiedział, że Górski Karabach znajduje się o krok od katastrofy humanitarnej.
- Dwa tygodnie temu Azerbejdżan rozpoczął pełnowymiarowy atak na Górski Karabach. Wojska azerbejdżańskie wspierane przez Turcję prowadzą działania wojenne z zastosowaniem wszystkich rodzajów najnowszego sprzętu - oświadczył Nikol Paszynian. Według niego działania Azerbejdżanu i Turcji są skierowane "nie tylko przeciwko Karabachowi, ale także przeciwko terytorium samej Armenii".
- Traktujemy te działania jako azerbejdżańsko-turecką agresję wobec narodu armeńskiego - powiedział. Dodał, że naród Armenii "jest zjednoczony jak nigdy i pomimo trudności jest pełen determinacji, by do wytrwać do końca i obronić swoją wolność i niepodległość".
Paszynian zadeklarował również, że Armenia jest gotowa do wznowienia procesu pokojowego zgodnie z oświadczeniami liderów i szefów dyplomacji krajów współprzewodniczących grupie mińskiej OBWE.
Obrady EUG były poświęcone współpracy w ramach tej struktury, w skład której wchodzą Rosja, Kazachstan, Białoruś, Armenia i Kirgistan. Dyskutowano m.in o rozwoju integracji gospodarczej, walce z pandemią i perspektywach wznowienia ruchu pasażerskiego.
Walki o Górski Karabach
27 września doszło do wznowienia konfliktu o zamieszkany przez Ormian Górski Karabach na terytorium Azerbejdżanu – Azerbejdżan rozpoczął ostrzał ormiańskich osad, twierdząc, że wcześniej doszło do prowokacji ze strony Ormian. Wojna o Górski Karabach - kontrolowane i zamieszkane przez Ormian terytorium formalnie należące do Azerbejdżanu - wybuchła w 1988 roku, zaś w 1994 roku podpisane zostało zawieszenie broni między stronami. Trwające od ponad tygodnia walki są najpoważniejszymi od tego czasu.
Źródło: PAP