11 lat spędzi w więzieniu Adrian C., który w miejscowości Blizne (Podkarpacie) spowodował śmiertelny wypadek. Zginęło małżeństwo, a ich córka odniosła bardzo poważne obrażenia. Sprawca wypadku miał ponad promil alkoholu we krwi i jechał z prędkością nie mniejszą niż 145 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie dozwolona wynosi 60 km/h.
Do tragicznego wypadku doszło 27 grudnia 2020 roku w miejscowości Blizne w powiecie brzozowskim. Rodzice, 60-latek i 56-latka, odwozili autem na dworzec córkę, 23-letnią Magdę, która wracała w rodzinnych świąt z Polańczyka do Wrocławia, gdzie studiowała.
Była godzina 4:30, kiedy w ich skodę uderzyła jadąca z naprzeciwka rozpędzona honda. Ogromny huk usłyszeli okoliczni mieszkańcy, którzy wezwali pomoc. 60-letni mężczyzna zginął na miejscu, ranna 23-latka i jej 56-letnia matka zostały przetransportowane do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy, życia 56-latki nie udało się uratować.
23-latka z powodu bardzo poważnych obrażeń została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze stwierdzili u niej m.in. złamanie kości w udzie, pękniętą miednicę, obrażenia wielonarządowe, złamane żebro, stłuczenia płuc i uraz mózgu. Młoda kobieta wiele miesięcy spędziła na szpitalnym oddziale, do dziś walczy o powrót do zdrowia.
Jechał za szybko, we krwi miał ponad promila alkoholu
Za kierownicą hondy siedział 22-letni Adrian C., mieszkaniec powiatu brzozowskiego. Jak informowała brzozowska prokuratura, wracał ze spotkania towarzyskiego, podczas którego pił alkohol. Samochodem jechał sam. W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas i uderzył w samochód, którym jechało małżeństwo z córką.
Po wypadku w ciężkim stanie trafił do szpitala w Rzeszowie. Prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i kierowania samochodem pod wpływem alkoholu.
Powołani w trakcie śledztwa biegli orzekli, że 22-latek jechał z nadmierną, niedozwoloną prędkością, - nie mniejszą niż 145 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie ta dozwolona wynosiła 60 km/h. Śledczy ustalili, że za kierownicę wsiadł, mając ponad promil alkoholu w organizmie. Badaniewykazało dokładnie 1,17 promila.
Sąd podwyższył wyrok
W trakcie śledztwa Adrian C. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu groziło mu do 12 lat więzienia.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w lipcu tego roku. Sąd skazał Adriana C., na łączna karę 9,5 roku pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Od wyroku odwołała się prokuratura, pełnomocnicy córek małżeństwa, które zginęło w wypadku, a także oskarżony.
Ostatecznie Sąd Okręgowy w Krośnie zdecydował o podwyższeniu mężczyźnie kary do 11 lat i utrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok jest już prawomocny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Blizne