Uratował 82-letnią sąsiadkę przed oszustem. "Trzymała już w ręku plik banknotów"

Pan Robert przyjmuje gratulacje od komendanta
"Odbierak" trafił do aresztu
Pan Robert zatrzymał na klatce mężczyznę, który chciał ukraść starszej kobiecie oszczędności. Pomogli też sąsiedzi, których wezwał na pomoc.   

Wszystko działo się na jednym z białostockich osiedli. - Był wtorek, 2 lutego około godziny 16. Wracając ze spaceru z psem, zauważyłem, że jakiś obcy mężczyzna wybiera na domofonie numer mieszkania mojej 82-letniej sąsiadki. Zastanowiło mnie, że przekręcił jej imię. Pies chciał jeszcze pospacerować, więc poszliśmy dalej. Gdy wracaliśmy, przed klatką stała obca kobieta, jakby "na czatach" – opowiada Robert Andraka, prezes białostockiego stowarzyszenia Happy Dog.

Na schodach usłyszał głos swojej sąsiadki. Rozmawiała z mężczyzną.

"Powiedział tylko jedno słowo: wpadłem"

Pan Robert przyjmuje gratulacje od komendanta
Pan Robert przyjmuje gratulacje od komendanta
Źródło: KMP Białystok

– Drzwi były otwarte, więc widziałem, co się dzieje w jej mieszkaniu. W jednym ręku trzymała słuchawkę telefonu stacjonarnego, a w drugim plik banknotów. Później okazało się, że było to pięć tysięcy złotych. Zapytałem stojącego w drzwiach mężczyznę, kim jest i co tu się dzieje. Odpowiedział, że pracuje w policji. Gdy poprosiłem, żeby podał swój stopień i nazwę komendy, powiedział przez komórkę, którą trzymał w ręku, tylko jedno słowo: "Wpadłem". Ktoś odpowiedział mu: "To wal go w łeb". Ten ocenił moją posturę i odparł: "Nie da się". Posadziłem go na schodach prowadzących na wyższe piętra i zapukałem do sąsiada, bo pomyślałem, że ktoś go będzie chciał zaraz odbić – mówi Andraka.

"Zaczął krzyczeć, co to ze mną zrobi"

U sąsiada był akurat kolega. Wyszli we dwóch.

- W tym czasie mężczyzna, który siedział na schodach, prosił mnie, abym go wypuścił. A ten, z którym rozmawiał przez komórkę, zaczął krzyczeć, co to ze mną zrobi. Wulgaryzmy nie nadają się do cytowania – opowiada nasz rozmówca.

Sierżant sztabowy Izabela Kłosowska z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku mówi, że seniorka odebrała telefon od oszustów już po godz. 13.

– Dzwoniący do niej mężczyzna poinformował, że funkcjonariusze rozpracowują grupę przestępczą, która jest w posiadaniu dokumentów tożsamości jej oraz męża. W dalszej rozmowie nakłonił kobietę, by ta wypłaciła wszystkie swoje oszczędności z banku i przekazała osobie, która po te pieniądze przyjdzie. W ten sposób seniorka miała uchronić swoje oszczędności przed przestępcami – opowiada.

Komendant gratuluje odwagi

Właśnie w chwili przekazywania umówionej kwoty, "odbieraka" zatrzymał pan Robert. W piątek, 5 lutego podziękował mu za to komendant miejski policji w Białymstoku, inspektor Maciej Wesołowski.

- To niecodzienna sytuacja, kiedy obywatel ujmuje oszusta działającego metodą "na policjanta" – podkreślał, gratulując odwagi.

"Odbierak" usłyszał pięć zarzutów

Jak ustalili śledczy, "odbierak" to 27-latek odpowiedzialny również za cztery inne oszustwa, do których doszło w Białymstoku na przełomie stycznia i lutego. Wówczas seniorzy stracili w sumie ponad 170 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał łącznie pięć zarzutów: cztery dotyczące oszustwa i jeden – usiłowania oszustwa.

To była próba oszustwa "na policjanta"
To była próba oszustwa "na policjanta"
Źródło: KMP Białystok

- Przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu – podkreśla sierżant sztabowy Kłosowska.

W torbie miał 20 tys. zł

Robert Andraka żałuje, że nie udało się też złapać stojącej przed klatką kobiety. - Nie mogłem się jednak rozdwoić. Gdy na miejsce przyjechała policja, już jej oczywiście nie było – mówi.

W torbie miał jeszcze 20 tys. zł
W torbie miał jeszcze 20 tys. zł
Źródło: KMP Białystok

Policja prowadzi w tej sprawie dalsze czynności. Zatrzymany "odbierak" miał przy sobie torbę prezentową, w której było 20 tys. zł.  - Widocznie moja sąsiadka nie była pierwszą, od której wyłudził tego dnia pieniądze – uważa nasz rozmówca.

Blisko 60 prób oszustwa

Jak wynika ze statystyk, tylko na terenie działania komendy miejskiej policji w Białymstoku było już w tym roku trzynaście podobnych przestępstw oraz blisko 60 usiłowań.

Trzynaście takich przestępstw w tym roku
Trzynaście takich przestępstw w tym roku
Źródło: KMP Białystok

- To są tylko dane oficjalne, a jeszcze są przecież próby, o których informacje do nas nie trafiają – mówił w piątek komendant Wesołowski.

Czytaj także: