Piątego kwietnia można było odnieść wrażenie, że Rzeszów stał się polską stolicą szczepień. Pojawiły się dane, z których wynikało, że pierwszą dawkę przyjęło tam niemal 50 procent mieszkańców. Minister Dworczyk tłumaczył, że to dlatego, że raportowane tam są dane nie tylko z miasta, ale i województwa. Co do tego mają wybory?