Przy większości ulic latarnie świecą tylko przez trzy godziny. Miasto szuka pieniędzy

Władze Garwolina zadecydowały, że większość ulicznych latarni świeci tylko od godziny 21 do północy
Garwolin. Władze miasta zadecydowały o ograniczeniu czasu, w którym świecą uliczne latarnie. Wszystko przez rachunki za prąd
Źródło: Urząd Miasta Garwolin
Od czwartku (2 czerwca) w Garwolinie (Mazowieckie) większość ulicznych latarni świeci tylko od godziny 21 do północy. Wszystko przez galopujące ceny energii. Rachunek za niespełna pięć pierwszych miesięcy pochłonął niemal całość pieniędzy przeznaczonych na ten cel w całym roku. Burmistrz miasta napisał w mediach społecznościowych, że władze analizują różne możliwości. Czekają też na pomysły mieszkańców. Bo "co 17,5 tys. głów to nie jedna…".

"Przez ostatnie lata przed samorządem stawały różne wyzwania: pandemia, zmiany podatkowe, inflacja, wojna, zawsze jednak widać było światełko w tunelu. Aż nadszedł on… dzień, w którym przyszedł pierwszy od początku roku rachunek za prąd. A dokładniej rachunek za oświetlenie ulic" - napisała na swoim profilu facebookowym Marzena Świeczak, burmistrz Garwolina.

Gmina zapłaciła za okres od 1 stycznia do 13 maja ponad 602 tys. zł, podczas gdy na oświetlenie uliczne przeznaczono w budżecie na cały rok ponad 740 tys. zł.

Władze Garwolina zadecydowały, że większość ulicznych latarni świeci tylko od godziny 21 do północy
Władze Garwolina zadecydowały, że większość ulicznych latarni świeci tylko od godziny 21 do północy
Źródło: Urząd Miasta Garwolin

Burmistrz: spodziewaliśmy się podwyżek, ale nie takich

- W poprzednich latach ceny były w miarę stabilne. Taka kwota wystarczała. Wszyscy spodziewaliśmy się podwyżek, ale nie aż takich. Cena poszła w górę ponad trzykrotnie. Z początkiem roku 2022 stawka za jedną kilowatogodzinę wzrosła z 29 na 91 groszy netto za energię czynną. Do tego doszły różnego rodzaju opłaty dodatkowe – mówi burmistrz w rozmowie z tvn24.pl.

Od czwartku, 2 czerwca, większość ulicznych latarni w mieście świeci tylko od godziny 21 do północy.

- Pełny cykl, czyli od godziny 21 do 5 rano pozostawiliśmy jedynie przy dwóch głównych ciągach komunikacyjnych oraz przy najczęściej uczęszczanych przejściach dla pieszych. Jesteśmy w kontakcie z policją. Poprosiliśmy o wzmożone patrole i o sygnały, jeżeli – w związku z wyłączeniem latarni – będzie się działo coś niepokojącego. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla mnie priorytetem – podkreśla Marzena Świeczak.

Pierwsze ograniczenia wprowadzono już zimą

Dodaje, że ograniczenia w działaniu latarni zaczęły być wprowadzane już zimą, kiedy miasto dostało informacje z przetargu o tym, jak wysokie będą rachunki.

Latarnie świecą dłużej przy dwóch głównych ciągach komunikacyjnych i przy najczęściej uczęszczanych przejściach
Latarnie świecą dłużej przy dwóch głównych ciągach komunikacyjnych i przy najczęściej uczęszczanych przejściach
Źródło: Urząd Miasta Garwolin

- Zdecydowaliśmy wtedy, że po godzinie 22 gaszone będą latarnie w części miejskich parków - zaznacza burmistrz.

Miasto wymienia oświetlenie na ledy

Podkreśla też, że miasto sukcesywnie wymienia oświetlenie na energooszczędne.

- W tym roku dostaliśmy 73 tysiące złotych z urzędu marszałkowskiego na wymianę około 100 latarni. To jednak kropla w morzu potrzeb. Mamy ponad 2250 punktów oświetleniowych. Do tej pory na ledowe wymieniliśmy ponad 400 latarni. Złożyliśmy też wniosek o pieniądze rządowe w ramach Polskiego Ładu. Niestety, nie dostaliśmy ani złotówki - opowiada burmistrz.

Szukają dofinansowania wszędzie

W swoim wpisie na Facebooku informuje, że władze analizują różne możliwości i scenariusze oraz sprawdzają, "jak z drożyzną radzą sobie inne miasta".

"(…) i czekamy na Wasze pomysły. Co 17,5 tys. głów to nie jedna…" – głosi wpis.

W mieście jest ponad 2250 punktów oświetleniowych
W mieście jest ponad 2250 punktów oświetleniowych
Źródło: Urząd Miasta Garwolin

- Szukamy pieniędzy w budżecie, będziemy też występować o dofinansowanie wszędzie gdzie się da. Przed jesienią musimy w jakiś sposób rozwiązać problem – zaznacza Marzena Świeczak w rozmowie z nami.

Czytaj też: Wysokie rachunki za mieszkanie. Miasto oferuje dopłaty. Gdzie złożyć wniosek?

W Warszawie zaprocentowała wymiana opraw

Sprawdziliśmy, jak sprawa z rachunkami za uliczne oświetlenie wygląda w Warszawie.

- Gdyby nie masowa wymiana opraw na energooszczędne, wydatki na prąd skoczyłyby nam w ciągu dwóch lat trzykrotnie - z 50 do 150 milionów zł. To by oznaczało, że już blisko 40 procent budżetu Zarządu Dróg Miejskich pożarłaby sama energia – mówi Mikołaj Pieńkos, naczelnik Wydziału Strategii i Komunikacji Społecznej w ZDM w Warszawie.

Dodaje, że oszczędności z wymiany opraw były szacowane na 25 mln zł, ale biorąc pod uwagę obecne stawki, byłoby to wręcz 50 milionów.

– Tyle że to już nie tyle są oszczędności, a raczej ograniczenie skali wzrostu wydatków, bo i tak zapłacimy w sumie więcej, jeśli stawki będą tak szybować – zaznacza naczelnik.

Informuje, że w 2020 roku prąd był kupowany na cały rok 2021 po stawce 580 zł/MWh. W listopadzie 2021 roku – na 2022 roku - było to już 873 zł/MWH.

- Teraz jak sprawdzaliśmy, to stawka wynosi już 1726 zł/MWh. Strach myśleć, po jakiej stawce będziemy musieli kupować na 2023 rok – zastanawia się.

Czytaj także: