Nie ma jak się uchronić, miejscowość zostanie zalana. Możemy tylko minimalizować starty - mówi przed kamerą TVN24 Paweł Szymczak, sołtys Osiecznicy koło Krosna Odrzańskiego. W miejscowości zalane są niektóre domy i ulice, zamykane są kolejne drogi. W niedalekich Cigacicach poziom Odry jest niemal dwa i pół metra ponad stanem alarmowym - relacjonuje obecny na miejscu nasz reporter Maciej Warsiński.
Osiecznica to wieś licząca niecały tysiąc mieszkańców w powiecie krośnieńskim, w gminie Krosno Odrzańskie. Miejscowość jest zalewana przez Odrę i rzekę Bielę. - Przypływ jest zauważalny, cały czas przybiera wody. Kumulacja nastąpi dziś około 14-16 - opowiada sołtys Paweł Szymczak. Przyznaje, że jest świadomy tego, że wieś zostanie zalana. - Możemy tylko minimalizować straty. Przygotowania trwały od dziesięciu dni, wykorzystaliśmy kilkaset ton piasku - wylicza.
Sołtys przekazuje, że mieszkańcy spodziewają się, że dopiero po trzech, czterech dniach woda zacznie ustępować. - Fala ma około 100 kilometrów długości - dodaje.
Fala powodziowa dotarła też do znajdujących się kilkadziesiąt kilometrów na wschód Cigacic. Odra nad ranem osiągnęła tam poziom 644 cm wysokości przy stanie alarmowym 400 cm. W 1997 Odra miała tam 682 cm. Wrażliwe miejsca w Cigacicach oraz w rejonie zostały zabezpieczone przez służby i mieszkańców. Zielonogórska policja w poniedziałek zamknęła drogę Szklarka Radnicka - Będów z uwagi na możliwość przelewania się wody. - Obserwujemy tę sytuację. Na filarach wybudowanego blisko sto lat temu mostu zbiera się to, co woda zabrała po swojej drodze - śmieci, gałęzie i gruz. Jeżeli tego będzie więcej, można by było martwić się, czy powstanie w ten sposób zator. Na szczęście jednak to ryzyko wydaje się obecnie niewielkie - relacjonuje Maciej Warsiński.
Poziom wody co raz wyższy. Zalane dwie ulice w Osiecznicy
Mł. bryg. Arkadiusz Kanik, rzecznik lubuskiej straży pożarnej przekazał przed południem, że fala kulminacyjna przepływa w okolicach Cigacic. Zalane zostały dwie ulice w Osiecznicy. - To efekt "cofki" do rzeki Biała. Sytuacja jest pod kontrolą - powiedział strażak.
Stan Odry w Cigacicach utrzymuje się na poziomie 645 centymetrów. Przez miejscowość przechodzi fala kulminacyjna, która zmierza do Krosna Odrzańskiego.
Podnosi się woda na rzece w rejonie Osiecznicy. "Zamknięty został odcinek drogi powiatowej 1157F, która prowadzi do Szczawna" - podała krośnieńska policja.
Zamknięte dla ruchu zostały ulice Nadrzeczna oraz Jana Pawła II od mostku do skrzyżowania z ulicą Marii Konopnickiej w Osiecznicy. - Apelujemy o rozsądek i nie zbliżanie się do miejsc dotkniętych powodzią, wałów przeciwpowodziowych oraz do urządzeń hydrotechnicznych - przekazała kom. Justyna Kulka, rzeczniczka policji w Krośnie Odrzańskim.
Urząd w Krośnie Odrzańskim zaapelował, by kierowcy omijali ulice: Chrobrego, Trakt Książęcy oraz Bohaterów Wojska Polskiego. "Chodzi o umożliwienie płynnego przejazdu służbom mundurowym i ratunkowym w razie potrzeby ewakuacji" - poinformował magistrat.
Została zamknięta droga gminna pod mostem w Świecku. - Na drodze odbywał się głównie ruch lokalnej społeczności. Podjęto decyzję o zamknięciu jej z uwagi na zalanie i brak możliwości przejazdu - podał podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Po Nowej Soli następnymi większymi miastami na drodze fali powodziowej na środkowym odcinku Odry w woj. lubuskim są Krosno Odrzańskie, Słubice i Kostrzyn Nad Odrą.
Tendencja spadkowa
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał o godz. 5, że na górnej Odrze oraz jej dopływach widoczna jest tendencja spadkowa, maleje liczba stacji z przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych. Stan alarmowy został przekroczony na 21 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry. Stan ostrzegawczy został przekroczony na kolejnych 13 stacjach w dorzeczu Odry i innych rzek. W obu przypadkach chodzi przede wszystkim o województwo dolnośląskie, lubuskie i śląskie. Stany ostrzegawcze zostały przekroczone jednak także w woj. małopolskim, wielkopolskim i opolskim.
Stany alarmowe pokazały wodowskazy w: Brzegu, Oławie, Trestnie, Brzegu Dolnym, Malczycach, Ścinawie, Głogowie, Nowej Soli, Cigacicach, Nietkowie, Połęcku, Białej Górze, Słubicach, Skorogoszczy, Borowie, Mietkowie, Jarnołtowie, Odolanowie, Korzeńsku, Szprotawie i Starym Raduszcu.
Kolejne miasta na drodze fali powodziowej to Krosno Odrzańskie i Słubice.
Zachodniopomorskie na trasie fali
Powoli wzrasta poziom wody w Odrze w woj. zachodniopomorskim. We wtorek o godz. 10 w tamtejszym urzędzie wojewódzkim zaplanowany jest briefing prasowy wojewody na temat aktualnej sytuacji. W tym tygodniu region spodziewa się kulminacji fali. W kilku nadodrzańskich miejscowościach m.in. w Piasku, Gozdowicach, Starym Kostrzynku, Starej Rudnicy, Gryfinie, Żabnicy i Bielinku od paru dni trwają przygotowania do jej nadejścia.
Według poniedziałkowych prognoz Hydro IMGW-PIB na stacji w Bielinku stan ostrzegawczy (480 cm) zostanie przekroczony w czwartek nad ranem, a stan alarmowy - paręnaście godzin później. Obecny stan wody to 439 cm. Według tych samych prognoz na stacji w Gozdowicach woda przekroczy stan ostrzegawczy (440 cm) w środę przed południem, a stan alarmowy (500 cm) w czwartek rano. Teraz wynosi 425 cm.
Specustawa powodziowa
We wtorek rząd ma się zająć specustawą powodziową. Jak wynika z opisu projektu, który w poniedziałek wieczorem został opublikowany w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów, wprowadzone mają zostać m.in. nowe wsparcia finansowe dla powodzian, skrócone i uproszone mają być procedury dla gmin jako inwestora w gospodarce wodnej oraz procedury w sprawie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach związanych z przeciwdziałaniem skutkom powodzi.
W porządku wtorkowego posiedzenia rządu znajduje się też raport o sytuacji powodziowej. Kolejne zmiany ustawowe związane z odbudową po klęsce mają zostać przedstawione jeszcze we wtorek, podczas kolejnego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Posiedzenie rządu rozpocznie się o godz. 12 w Warszawie. Trwa pierwsze szacowanie strat po powodzi. Według danych resortu infrastruktury, straty w infrastrukturze wodnej to 3,5 mld zł, drogi i mosty w zarządzie PKP i GDDKiA to kolejne 1,5 mld. Koszt naprawy zniszczeń dróg samorządowych i lokalnych może wynieść drugie tyle. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że konieczne są zmiany w budżecie w związku z powodzią. Podkreślił, że zapewnione przez rząd 2 mld zł na usuwanie skutków powodzi to "akcja ratunkowa" przede wszystkim na wypłaty pomocy bezpośredniej. W samym województwie dolnośląskim - jak powiedział, powołując się na tamtejszego wojewodę - mają one wynieść 5 mld zł.
Gigantyczne straty po przejściu żywiołu
Wojewoda opolska Monika Jurek przekazała, że według szacunków straty spowodowane przez powódź wynoszą tu 2 mld 204 mln 490 tys. zł. Dodała, że "front walki z usuwaniem skutków żywiołu" znajduje się teraz w Głuchołazach. Zgodnie z zapowiedziami w poniedziałek na terenach popowodziowych ruszyła operacja "Feniks". Jak przekazał wicepremier Kosiniak-Kamysz, ma ona się koncentrować na trzech sprawach: odbudowie infrastruktury, ograniczeniu ryzyka przyszłych powodzi oraz wsparciu ludności cywilnej. Do operacji "Feniks" wydzielono 26 tys. żołnierzy, zaangażowanych w nią będzie codziennie co najmniej 5 tys. z nich. Operacja ma trwać do końca roku, a jej koszt oszacowano na około 175 mln zł.
***
Z tragicznymi skutkami powodzi mierzą się też inne kraje w Europie, w tym m.in. Czechy. Odnotowano tam pięć ofiar śmiertelnych i ośmioro zaginionych, ewakuowano 21,5 tysiąca osób, ponad półtora tysiąca uratowano przed wodą. Regionalne sztaby kryzysowe informują o poprawiającej się sytuacji w infrastrukturze drogowej. Od poniedziałku w pełni przejezdna jest autostrada D1 na odcinku między Ostrawą a polską granicą, gdzie przechodzi w polską A1. Polska i Czechy współpracują przy zwalczaniu powodzi: w Czechach pracowali polscy saperzy, a sąsiedzi wspierali Polskę śmigłowcami.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Natalia Żołądek