XIX-wieczny komin runął w kilka sekund. Nagranie

Wyburzanie komina z 1840 roku
Wyburzanie komina w Radowicach
Źródło: TVN24
Z krajobrazu Radowic (woj. lubuskie) zniknął komin z 1840 roku. Po latach starań z powodu między innymi obaw o bezpieczeństwo mieszkańców zabytkowa konstrukcja została wyburzona. Użyto 8 kilogramów materiału wybuchowego.

W poniedziałek, 1 grudnia, wyburzono i rozebrano komin dawnej cegielni, który od 1840 roku stał w Radowicach w województwie lubuskim.

- Wielkie pokłony dla starosty zielonogórskiego, że po wielu pismach udało nam się ten komin, mówiąc kolokwialnie "rozwalić", bo obawiałam się o bezpieczeństwo młodzieży, ale też i dorosłych, ponieważ tam jest cudowne wyrobisko pokopalniane i dużo mieszkańców tam chodzi łowić ryby. Oczywiście, z krajobrazu gminy Trzebiechów znika obiekt, ale to bardziej wartość sentymentalna dla tych osób, które pracowały w dawnej cegielni. Ja się cieszę, że dla bezpieczeństwa ludzi został zutylizowany - relacjonuje Izabella Staszak, wójt gminy Trzebiechów.

Klatka kluczowa-66728
Wyburzanie komina
Źródło: TVN24

Wyburzyli komin z 1840 roku

Rozbiórkę przeprowadziła firma De-mont, specjalizująca się w pracach wyburzeniowych. 

- Wszystko poszło zgodnie z planem, w nakazanym kierunku komin opadł. Ostatnie siedem metrów zmieściło się w pasie zagruzowania, ale upadło prawie w pozycji pionowej - mówi Krzysztof Glijer z firmy De-mont.

Do wyburzenia komina specjaliści użyli 8 kilogramów materiału wybuchowego typu górniczego i 37 zapalników.

Wyburzanie komina z 1840 roku
Wyburzanie komina z 1840 roku
Źródło: TVN24

- Niestety, ten komin stwarzał już pewne niebezpieczeństwo, ponieważ na większym odcinku tego komina było pęknięcie i przy wysadzeniu było widać, jak to całkiem inaczej się rozłożyło, jak się przewracał. Tak że było pewne niebezpieczeństwo, mimo że działka jest ogrodzona i zabezpieczona, ale ludzie tutaj się przemieszczają - komentuje Tadeusz Pająk, starosta zielonogórski.

Klatka kluczowa-66567
Komin stwarzał niebezpieczeństwo - mówi Tadeusz Pająk, starosta zielonogórski
Źródło: TVN24

Działka jest na terenie należącym do Skarbu Państwa, którym zarządza starosta zielonogórski. - Wcześniej, kiedy wystawiliśmy ją na sprzedaż, niestety, nie było chętnych, bo jednak ludzie się bali o ten komin. Teraz może znajdzie się inwestor, który tą działkę będzie chciał kupić lub ewentualnie gmina będzie chciała ją przejąć - wyjaśnia starosta zielonogórski.

Czytaj także: