- Oficjalnie potwierdzone zostały dwa przypadki gruźlicy. Pierwszy w styczniu tego roku, drugi 9 czerwca. Klub dziecięcy "Maleństwa" oraz Przedszkole nr 1 w Krośnie Odrzańskim zostały zamknięte do czasu dezynfekcji wszystkich powierzchni i przedmiotów.
- Podjęto decyzję o przeprowadzeniu testów IGRA, czyli badań diagnostycznych w kierunku gruźlicy. Grupa 20 osób otrzymała pozytywny wynik, a wynik kolejnych 11 jest graniczny. Nie oznacza to, że chorują. Potwierdza to jedynie, że osoby te miała kontakt z prątkiem gruźlicy.
- Wszystko odbyło się zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia oraz towarzystw medycznych i ekspertów z tej dziedziny - zapewnia Krystyna Pietkiewicz, szefowa sanepidu w Krośnie Odrzańskim.
- Szczepionkę przeciw gruźlicy wynaleziono w 1921 roku. W Polsce szczepienie przeciw tej chorobie jest obowiązkowe. Powinno być wykonane w ciągu 24 godzin od urodzenia dziecka.
Powiatowy inspektor sanitarny zdecydował o zamknięciu klubu dziecięcego "Maleństwa" oraz Przedszkola nr 1 w Krośnie Odrzańskim. Decyzję podjęto 9 czerwca - po tym, jak wykryto wystąpienie ogniska gruźlicy, czyli po stwierdzeniu dwóch zakażeń. W związku z tym 110 dzieci (108 dzieci z placówek i dwie z kontaktu domowego) oraz 35 osób dorosłych (w tym 28 pracowników placówek) zostało objętych nadzorem sanepidu.
- Mamy dwa zachorowania gruźlicy potwierdzone na chwilę obecną w tym ognisku. Wszystko zaczęło się w klubie dziecięcym pod koniec stycznia. Wpłynęło do nas wtedy oficjalne potwierdzenie, że jest jedna chora osoba. Ta osoba była już wtedy hospitalizowana - mówi TVN24 Krystyna Pietkiewicz, państwowa powiatowa inspektor sanitarna w Krośnie Odrzańskim. Otwarcie przyznaje, że ustalenie wszystkich danych zajęło trochę czasu. - My dostajemy zgłoszenie z wynikiem i imieniem i nazwiskiem. Musimy ustalić adres oraz to, do jakiego lekarza rodzinnego ta osoba chodzi. Trzeba zdobyć kontakt telefoniczny. Gdy po wywiadzie dowiedzieliśmy się, że ta chora pracuje w klubie dziecięcym, niezwłocznie na drugi dzień udaliśmy się tam - dodaje.
"Zachorowania w klubie dziecięcym i przedszkolu"
W lutym, razem z kierownikiem klubu ustalono dane osób z kontaktu, które objęto nadzorem epidemiologicznym. O sytuacji poinformowano również lekarzy pierwszego kontaktu, którzy mieli kierować na dalszą diagnostykę. Rodzice, z którymi rozmawiała "Gazeta Lubuska", wskazywali, że właśnie tutaj zaczęły się schody, bo szybko okazało się, że na wolne terminy trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Część osób zdecydowała się wtedy na prywatne, kosztowne badania.
Szefowa sanepidu twierdzi, że dopiero 23 maja, podczas spotkania w urzędzie gminy dowiedziała się, że osoby, które otrzymały skierowanie od lekarzy rodzinnych do poradni specjalistycznych nie mogą tych porad odbyć.
- Wtedy uruchomiliśmy takie działania ponadstandardowe, co nie należy nawet do naszych obowiązków, ale skontaktowaliśmy się z lekarzem poradni gruźlicy i chorób płuc w Żaganiu. Poprosiliśmy pana doktora, żeby w trybie pilnym skonsultował wszystkie te osoby, które objęto nadzorem. Już następnego dnia zaczął przyjmować pierwsze osoby. I z tych kontaktów wypłynęło drugie zachorowanie - zrelacjonowała Pietkiewicz.
Oficjalnie sanepid dowiedział się o drugim zachorowaniu 9 czerwca. Tego samego dnia przedszkole i klub dziecięcy zostały zamknięte. - Przez to, że zachorowania pojawiły się w klubie dziecięcym i przedszkolu, to skala jest bardzo duża, więc my też musimy mieć czas na działanie. Ponownie trzeba objąć nadzorem wszystkich pracowników przedszkola, dzieci, domowników osoby chorej. Znów trzeba ustalić kontakty do lekarzy rodzinnych i przekazać pod nadzór - dodała Pietkiewicz.
Powstał specjalny zespół
Do sprawy odniósł się burmistrz Krosna Odrzańskiego. Jak przekazał, sanepid nie ma obowiązku informowania lokalnych władz o pojedynczym zachorowaniu na gruźlicę. Z informacji, jakie otrzymał magistrat wynikało, że "sanepid w porozumieniu z kierownikiem klubu oraz dyrektorem przedszkola wprowadził wszystkie niezbędne przewidziane prawem działania".
- O drugim przypadku gruźlicy u pracownika placówki dowiedziałem się w ubiegły czwartek, co wskazywało na to, że działania podjęte w lutym były niewystarczające. Natychmiast podjęliśmy działania związane z poinformowaniem o sytuacji osób na szczeblu wojewódzkim i krajowym oraz przeznaczeniem środków na przebadanie wszystkich pracowników - przekazał TVN24 Grzegorz Garczyński, burmistrz Krosna Odrzańskiego.
11 czerwca na polecenie wojewody lubuskiego utworzono specjalny zespół, który ma wspierać sanepid w Krośnie Odrzańskim oraz lokalne władze. W prace zaangażowała się również Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gorzowie Wielkopolskim oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.
Podjęto decyzję o przeprowadzeniu testów IGRA, czyli badań diagnostycznych w kierunku gruźlicy.
- Nie są to usługi z koszyka świadczeń zdrowotnych - te badania zobowiązał się sfinansować wojewoda lubuski, dlatego mogliśmy sobie na nie pozwolić. Po tych badaniach wyszła nam grupa 20 osób, które otrzymały pozytywny wynik tego testu i kolejnych 11, których wynik jest graniczny. Te wyniki nie oznaczają, że ktoś, kto ma pozytywny rezultat już choruje. Potwierdzają jedynie, że osoba ta miała kontakt z prątkiem gruźlicy. Nie przebadano jeszcze wszystkich osób. Testy będą prowadzone dalej i powtarzane, jeśli lekarz stwierdzi, że jest taka konieczność - wskazała szefowa krośnieńskiego sanepidu.
Zespół wyznaczył też poradnie specjalistyczne, które będą wspierać rodziców. Pierwsze przyjęcia miały się odbyć w piątek, a kolejne w następne dni. Jak wyjaśniła Pietkiewicz, każdy pozytywny wynik musi być skonsultowany z lekarzem, który oceni, czy mogło dojść do zachorowania i czy wymagane jest jakieś leczenie.
Kiedy dzieci wrócą do placówek?
Zarówno przedszkole, jak i klub malucha pozostanie zamknięte do czasu dezynfekcji wszystkich powierzchni i przedmiotów. To, co nie może zostać poddane dekontaminacji musi zostać usunięte. - Będziemy sprawdzać, jak została przeprowadzona dezynfekcja i jakimi środkami. Czy można do tych pomieszczeń wprowadzić dzieci. I czy wszystkie dzieci oraz personel posiadają opinię od lekarza, że mogą wrócić do zajęć - zapowiedziała Pietkiewicz.
Szefowa sanepidu odniosła się również do pojawiających się w mediach zarzutów dotyczących opieszałości inspektorów.
- To nie jest prawda. Wszystko odbyło się zgodnie z wytycznymi WHO oraz towarzystw medycznych i ekspertów z tej dziedziny - powiedziała.
Choroba zakaźna
Gruźlica jest chorobą zakaźną, może zaatakować praktycznie każdy narząd lub wiele z nich jednocześnie. Statystycznie najczęściej gruźlica atakuje płuca. Gruźlicą można się zarazić przez bliski kontakt, na przykład długotrwałe przebywanie w pomieszczeniu z osobą, która kaszle, odkrztusza, mówi lub głośno się śmieje - wtedy prątki gruźlicy krążą w powietrzu i wraz z ich wdychaniem dochodzi do zakażenia.
Szczepionkę przeciw gruźlicy wynaleziono w 1921 roku. W Polsce szczepienie przeciw tej chorobie jest obowiązkowe. Program szczepień ochronnych przewiduje, że szczepienie przeciw gruźlicy może być wykonywane przed wypisaniem dziecka z oddziału noworodkowego, czyli przed wyjściem ze szpitala. Powinno być wykonane w ciągu 24 godzin od urodzenia dziecka.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24