Zobaczyli go na środku drogi. "Nałożyliśmy rękawice i zaczęliśmy się zbliżać"

Żeby go złapać użyli grubych rękawic
Zamość. Strażacy pomogli jastrzębiowi, który nie był w stanie latać
Źródło: OSP Płoskie

Jastrząb nie był w stanie latać, spacerował więc jedną z ulic w Zamościu (woj. lubelskie). Strażacy wracający z akcji po zauważeniu zwierzęcia podjęli się próby schwytania. Ptak przecisnął się przez bramkę prywatnej posesji. Ostatecznie jednak trafił do lecznicy.

Wszystko działo się w sobotę (24 sierpnia) około godz. 16 na jednej z ulic w Zamościu.

- Jechaliśmy akurat z akcji, która polegała na wypompowaniu wody z zalanej piwnicy, gdy zauważyliśmy, że na środku jezdni stoi jastrząb. Nie odlatywał, tylko chodził - mówi Krzysztof Opoka z Ochotniczej Straży Pożarnej Płoskie.

Żeby go złapać użyli grubych rękawic
Żeby go złapać użyli grubych rękawic
Źródło: OSP Płoskie

Strażak: przecisnął się pod bramką i był już na czyimś podwórku

Strażacy podejrzewali, że z ptakiem jest coś nie w porządku. Chcieli mu pomóc.

- Nałożyliśmy więc grube skórzane rękawice, które używamy do pożarów i zaczęliśmy zbliżać się do jastrzębia. Ten jednak uciekł w kierunku prywatnej posesji. Przecisnął się pod bramką i był już na czyimś podwórku. Tam udało nam się go złapać. Mieszkanka posesji dała nam pudełko, w które włożyliśmy jastrzębia – opowiada Opoka.

ZOBACZ TEŻ: Ratował psa i wpadł do bagna. Potem on uratował jego

Miał złamane skrzydło

Ptak trafił do lecznicy przy zoo w Zamościu.

– Nadal tam jest. Okazało się, że miał złamane skrzydło – zaznacza strażak.

Ptak spacerował po jezdni
Ptak spacerował po jezdni
Źródło: OSP Płoskie
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: