Do tragedii doszło w środę na terenie gminy Borki (powiat Radzyń Podlaski, województwo lubelskie). Policję po godzinie 3 w nocy poinformował jeden z mieszkańców.
Jak informuje podinsp. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, na miejscu służby znalazły ciężko rannego 17-latka, któremu pomocy udzielał już zespół ratownictwa medycznego. Chłopak został zabrany do szpitala, gdzie kilka godzin później zmarł. Miał mieć około 40 ran zadanych nożem.
Policja zatrzymała 13-letniego brata ofiary. W jego pokoju policjanci mieli znaleźć nóż.
W domu byli rodzice chłopców.
"Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nieletni popełnił czyn karalny"
Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim (Lubelskie) zdecydował w czwartek, że 13-latek podejrzany o zabójstwo 17-letniego brata zostanie umieszczony na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich.
- Sąd rodzinny, Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim postanowił zastosować wobec nieletniego środek tymczasowy w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy od daty zatrzymania – poinformował na briefingu prasowym rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie sędzia Andrzej Mikołajewski.
Jak dodał, sąd uznał, że "istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nieletni popełnił czyn karalny".
Sąd wysłuchał nieletniego
W czwartek Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim Wydział Rodzinny i Nieletnich przeprowadził wysłuchanie nieletniego. Sędzia Mikołajewski powiedział, że posiedzenie sądu odbywało się przy drzwiach zamkniętych. - Nieletni składał wyjaśnienia, natomiast jaka była ich konkretnie treść, niestety nie mogę przekazać – dodał.
Nie ujawnił też żadnych szczegółów tragedii, powodów takiego zachowania chłopca, ani przebiegu posiedzenia sądu.
Podkreślił, że sąd umieścił małoletniego w schronisku dla nieletnich, mając na uwadze także dobro tego dziecka. Nie podał, do którego schroniska chłopiec trafi. Tłumaczył, że jest to jednostka wyspecjalizowana pod kątem pobytu nieletnich, w stosunku do których istnieje podejrzenie, że popełnili czyny karalne.
- Tam będzie miał zapewnioną opiekę, jaką powinien mieć, bo to też dla sądu było istotne, żeby tym nieletnim w odpowiedni się sposób zająć. Natomiast jest to środek izolacyjny, co oznacza, że nie będzie przebywał w domu – dodał sędzia.
Mikołajewski powiedział, że sąd będzie prowadził dalsze postępowanie dowodowe, m.in. sporządzał wywiad środowiskowy, przesłuchiwał świadków, prawdopodobnie zlecał też opinie biegłych. Rzecznik nie ujawnił żadnych informacji o ewentualnych prowadzonych badaniach 13-latka.
- To jest naprawdę bardzo poważna sytuacja, tragiczna dla całej tej rodziny i dla tego chłopca – zaznaczył.
Dopytywany o ewentualne konsekwencje, jakie będzie musiał ponieść 13-latek, sędzia Mikołajewski powiedział, że w przypadku czynu, co którego istnieje prawdopodobieństwo, iż chłopiec go popełnił, sąd może wymierzyć najsurowszy środek w postaci pobytu w zakładzie poprawczym. Wskazał jednocześnie, że sąd może też orzec środki łagodniejsze, gdy uzna, że będą wystarczające dla resocjalizacji i wsparcia tego dziecka.
Zapewniona pomoc psychologiczna
Żadnych dodatkowych szczegółów tej sprawy nie chce też ujawniać policja. Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie podinsp. Andrzej Fijołek, informując o interwencji policji w gminie Borki powiedział, że "z uwagi na charakter sprawy" materiały z wykonanych na miejscu przez policjantów czynności przekazano do Sądu Rejonowego, Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Radzyniu Podlaskim.
Według nieoficjalnych informacji, rodzina chłopców nie miała założonej niebieskiej karty, nie było tam wcześniej interwencji policji.
Rzecznik lubelskiego kuratora oświaty Artur Pawłowski powiedział, że już w środę uczniowie obu szkół, do których uczęszczali 13-latek i 17-latek zostali objęci pomocą psychologów, którzy prowadzą z nimi działania wspierające.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Autorka/Autor: MAK,mm/gp
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock