Znani ze skanowania w trójwymiarze kościołów w USA naukowcy z Politechniki Lubelskiej tym razem wzięli na warsztat szaty liturgiczne przechowywane w dwóch muzeach w Lublinie. Skanują je w 3D przy wykorzystaniu kilku nowoczesnych technologii. Powstałe w ten sposób cyfrowe modele można będzie oglądać w internecie.
Ponad rok temu pisaliśmy o naukowcach z Politechniki Lubelskiej, którzy pracowali nad projektem polegającym na skanowaniu w technologii 3D amerykańskich kościołów, które przed laty zostały wzniesione przez polskich emigrantów. Byli m.in. w świątyniach w Chicago i Milwaukee.
Wszystko po to, aby zachować polskie dziedzictwo dla przyszłych pokoleń. Szczególnie, że wiele amerykańskich kościołów pustoszeje z braku wiernych, którzy opuszczają dawne robotnicze dzielnice i przenoszą się chociażby na przedmieścia.
Można je powiększać, pomniejszać, obracać
Teraz naukowcy zajęli się skanowaniem, również w technologii 3D, szat liturgicznych ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego Sztuki Religijnej w Lublinie oraz Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Jak zauważ prof. Jerzy Montusiewicz z katedry informatyki, wiele takich szat, chociażby z przełomu XVII i XVIII wieku, jest na co dzień niedostępnych dla zwiedzających.
– Dzięki digitalizacji możemy pokazywać te zbiory w świecie wirtualnym. Zaletą tego jest możliwość ich obracania, powiększania czy pomniejszania, co pozwala szerokiemu gronu odbiorców na dostęp do niezwykłych detali – mówi.
Trzeba zrobić około 500 zdjęć
Cyfryzacja ornatów, tunik oraz kap wykonywana jest w kilku technologiach: skanowanie laserowe przy pomocy naziemnego skanera laserowego, skanowanie w technologii światła strukturalnego (białego i niebieskiego) przy zastosowaniu fotogrametrii (SfM) oraz z wykorzystaniem systemu LIDAR.
– Chodzi o uzyskanie jak najlepszego rezultatu – przyznaje prof. Jerzy Montusiewicz. – Na przykład wykorzystanie fotogrametrii, czyli serii zdjęć, pozwala algorytmom zbudować model przestrzenny. Przy jednym ornacie jest to około 500 zdjęć z jednego aparatu, a czasami robimy dwoma.
Powstają modele cyfrowe
Jak natomiast zaznacza prof. Marek Miłosz, kierownik katedry informatyki, skanowanie trwa - w zależności od technologii - od kilku minut do nawet kilku godzin.
– Dotychczas pozyskano ponad 80 GB danych, które wymagają obecnie obróbki, aby uzyskać cyfrowe modele 3D skanowanych szat oraz przeprowadzenia wielu analiz porównawczych tych modeli – wyjaśnia.
Efekty pracy będzie można zobaczyć na portalu: polskiedziedzictwo3d.pl
Źródło: tvn24.pl, Politechnika Lubelska
Źródło zdjęcia głównego: Politechnika Lubelska