Nauczycielka przedszkolna zakleiła dziecku usta taśmą klejącą. Sprawa trafiła do komisji dyscyplinarnej

Przedkoszkolanka przyznała się do winy (zdjęcie ilustracyjne)
Lubartów
Źródło: Google Earth

Nauczycielka jednego z przedszkoli miejskich w Lubartowie (woj. lubelskie) zakleiła sześciolatkowi usta taśmą klejącą. Bo, jak w lokalnych mediach relacjonowała matka dziecka, przedszkolanka stwierdziła, że chłopiec był niegrzeczny. Sprawą zajmuje się działająca przy wojewodzie lubelskim komisja dyscyplinarna. Nauczycielce grozi nawet wydalenie z zawodu. 

O sprawie poinformował lokalny portal lublin112, do którego napisała matka chłopca uczęszczającego do przedszkola nr 4 w Lubartowie. Z jej relacji wynika, że po tym jak syn podczas posiłku bawił się łyżką i rozśmieszał kolegę, zakleiła mu buzię taśmą klejącą.

Jak donosi portal przedszkolanka miała dwa razy okręcić taśmę wokół głowy dziecka, od ucha do ucha.

Przedkoszkolanka przyznała się do winy (zdjęcie ilustracyjne)
Przedkoszkolanka przyznała się do winy (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Dyrektorka przedszkola: przyznała się, że to zrobiła

"Chłopiec przerażony całą sytuacją, schował się pod biurko i ściągnął taśmę z buzi. Rodzice dziecka są głęboko zaniepokojeni zdarzeniem w przedszkolu. Z relacji matki wynika, że nauczycielka przyznała się do użycia taśmy, jednak tłumaczyła swoje działanie tym, że dziecko miało być niegrzeczne, krzyczeć i piszczeć" – czytamy w artykule portalu.

Beata Romanek, dyrektor przedszkola, w rozmowie z tvn24.pl potwierdza, że nauczycielka zakleiła buzię sześciolatka taśmą i przyznała się, że to zrobiła. Nie podaje jednak żadnych szczegółów oraz nie informuje, jakie były tłumaczenia nauczycielki.

Może otrzymać jedną z czterech kar dyscyplinarnych

- Sprawa będzie rozstrzygana przez Komisję Dyscyplinarną dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim. Nauczycielka może otrzymać jedną z kar przewidzianych w Karcie Nauczyciela: nagana z ostrzeżeniem, zwolnienie z pracy, zwolnienie z pracy z zakazem przyjmowania do pracy w zawodzie nauczyciela w okresie trzech lat, wydalenie z zawodu nauczyciela – wylicza dyrektorka.

Dodaje, że chodzi o nauczycielkę z dłuższym stażem pracy.

Jest teraz nieobecna w pracy

- Jest nauczycielem mianowanym. Nigdy wcześniej nie mieliśmy żadnych niepokojących sygnałów – zaznacza dyrektorka.

Informuje, że nauczycielka nie prowadzi teraz zajęć z dziećmi.

- Jest nieobecna w pracy. Sytuacja, o której mowa była niedopuszczalna. Nigdy nie powinna się wydarzyć - podkreśla Romanek.

ZOBACZ TEŻ: Nauczycielka miała bić dziecko. Wyniki kontroli kuratorium

Dzieci są objęte opieką psychologa

Krzysztof Krupa, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta Lubartów mówi nam, że dyrekcja przedszkola - oprócz powiadomienia komisji dyscyplinarnej – zastosowała, obowiązujące w placówce, standardy ochrony małoletnich.

- Dzieci zostały objęte opieką psychologa, dyrektor przedszkola zorganizowała spotkanie z rodzicami dzieci z tej grupy – informuje.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: