Strażacy wyłowili z akwenu w Berezie (woj. lubelskie) 53-latka, który wszedł po alkoholu do wody, żeby się ochłodzić i nie wrócił. Znaleziony został w trzcinach. Nie udało się go uratować.
Służby dostały zgłoszenie dziś po godzinie 1 w nocy. Chodziło o mężczyznę, który wszedł do zbiornika wodnego na terenie dawnej żwirowni w miejscowości Bereza w powiecie bialskim.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 53-latek, który – w towarzystwie innych osób - spożywał wcześniej alkohol, postanowił ochłodzić się w wodzie. Niestety już ze zbiornika nie wypłynął – mówi nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Znaleziono go 20 metrów od brzegu
Mężczyznę wyciągnęli z wody strażacy.
- Poszukiwania trwały 15 minut. Został znaleziony w trzcinach, 20 metrów od miejsca, w którym wszedł do wody. Był bez oznak życia. Podjęta resuscytacja nie przyniosła efektu – informuje młodszy kapitan Marek Waszczuk z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie.
Policja ustala szczegóły zdarzenia i apeluje o ostrożność.
ZOBACZ TEŻ: Wtórne utonięcie i suche utonięcie. Czym są i jak rozpoznać niebezpieczne dla życia objawy?
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock