Nie wiadomo, dlaczego doszło do dramatu - stwierdziła po roku śledztwa prokuratura i umorzyła śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 22-letniej Pauliny, która zginęła w pożarze swojego nowego auta na A2. Sąd w Zgierzu (woj. łódzkie) pochylił się nad zażaleniem rodziny tragicznie zmarłej kobiety.
O tym, czego prokuratorzy dowiedzieli się o koszmarze, który rozegrał się 8 października 2018 roku, pisaliśmy na tvn24.pl w niedzielę. 22-letnia Paulina jechała autem, które kilka tygodni wcześniej zostało odebrane z salonu. W pobliżu węzła autostradowego w Strykowie (woj. łódzkie) jej samochód stanął w płomieniach.
Auto przez jakiś czas jechało jeszcze autostradą. Zatrzymało się na barierach energochłonnych. Kiedy do auta próbowali dobiec świadkowie z gaśnicami, pojazd znowu ruszył - potrącił jedną osobę i uderzył w tył innego pojazdu.
Po roku śledztwa prokuratura w Zgierzu uznała, że w sprawie "brak znamion czynu zabronionego". Śledczym nie udało się odpowiedzieć na kluczowe pytanie: co doprowadziło do śmierci 22-latki. Decyzja o umorzeniu dalszych czynności zapadła rok temu. Od tej decyzji odwołali się pełnomocnicy rodziny Pauliny.
Sąd pochylił się nad zażaleniem dopiero dziś.
To jeszcze nie koniec
Posiedzenie sądu nie było jawne. O jego przebiegu na sądowym korytarzu nie chciała rozmawiać prokurator prowadząca sprawę. Na rozmowę przez naszą kamerą zgodził się mecenas Michał Klima, pełnomocnik rodziny Pauliny.
- Rozstrzygnięcie nie zapadło, chociaż sąd widzi pewne niejasności i konieczność poszerzenia ustaleń i materiału dowodowego - poinformował mecenas.
Chodzi między innymi - jak przekazał mecenas Klima - wystąpienie do producenta i importera pojazdu, którym tragicznego dnia jechała Paulina.
- Chodzi o dokonanie ewentualnych przyczyn tego tragicznego zdarzenia. Na kolejny termin w sądzie mają się też pojawić świadkowie wnioskowani przez pokrzywdzonego - zaznaczył prawnik.
Termin kolejnego posiedzenia został wyznaczony na 8 grudnia.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Rejonowa w Zgierzu