Zezwolenie na broń za łapówkę? Zarzuty dla byłego naczelnika łódzkiej policji

Były naczelnik może trafić na 10 lat za kratki
Były naczelnik może trafić na 10 lat za kratki
Źródło: TVN24 Łódź

Do 10 lat więzienia grozi Zbigniewowi K., byłemu naczelnikowi wydziału postępowań administracyjnych komendy wojewódzkiej policji w Łodzi. Mężczyzna usłyszał dziś zarzuty łapownictwa - ustalił portal tvn24.pl. Wcześniej prokuratorzy zarzucili to samo jego ówczesnemu zastępcy. - Śledztwo w tej sprawie jest rozwojowe - mówią nam prokuratorzy.

Zbigniew K. to wieloletni naczelnik wydziału postępowań administracyjnych. Mężczyzna odpowiadał m.in. za wydawanie zezwoleń na broń. Były policjant (w 2013 roku przeszedł na emeryturę) usłyszał zarzut łapówkarstwa.

- Według naszych ustaleń podejrzany przyjął korzyści majątkowe w zamian za działania, które miały ułatwić zdobycie zezwolenia na broń przez jedną osobę - mówi nam Janusz Walczak z prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim, która prowadzi śledztwo.

Drugi zarzut, który usłyszał były naczelnik, dotyczy przekroczenia uprawnień - mężczyzna miał podjąć konkretne działania w zamian za łapówkę.

"Rozwojowe śledztwo"

Prokuratorzy nie chcą na razie informować, jak dokładnie miał wyglądać przestępczy proceder.

- Nie możemy ujawniać żadnych szczegółów śledztwa, ponieważ sprawa jest rozwojowa - mówi prokurator Walczak.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zakres zarzutów, za które będzie musiał odpowiedzieć emerytowany funkcjonariusz, może zostać rozszerzony.

- Wciąż kompletujemy materiał dowodowy, przesłuchujemy świadków. Nie wykluczamy, że nowe dowody pozwolą na opracowanie dodatkowych zarzutów - dodaje śledczy.

Zezwolenie za korzystanie z samochodu?

Wstępnie udało nam się ustalić, że były naczelnik w komendzie wojewódzkiej policji w Łodzi miał - zdaniem prokuratorów - móc korzystać z samochodu, który udostępnił mu jeden z kandydatów ubiegających się o zezwolenie na broń. Do przestępstwa miało dojść w 2012 roku.

W tym samym roku przestępstwa łapówkarstwa miał dopuścić się Arkadiusz Sz. ówczesny zastępca Zbigniewa K. Mężczyzna też jest już emerytowanym policjantem. Odszedł ze służby w tym samym czasie co jego przełożony.

- Według ustaleń śledztwa drugi z podejrzewanych przekazywał informacje służbowe w zamian za korzyści majątkowe - ucina prokurator Janusz Walczak.

"Mieli pełną wysługę lat"

Wydział postępowań administracyjnych zajmuje się m.in. wydawaniem licencji na broń osobistą, myśliwską i sportową. Licencjonuje też pracowników ochrony i agencji detektywistycznych, a także opiniuje wnioski cudzoziemców, którzy ubiegają się o pobyt czasowy lub stały w Polsce.

Dwaj szefowie wydziału przeszli na emeryturę, bo - jak informowała nas w tamtym roku Joanna Kącka, rzeczniczka łódzkiej policji - obaj policjanci mieli pełną wysługę lat i długi staż w służbie.

- Ich decyzja nie miała związku z prowadzonym w ich sprawie śledztwem - podkreślała Kącka.

Początkowo postępowanie w sprawie ewentualnych nieprawidłowości prowadziła prokuratura apelacyjna w Łodzi, ale - ze względu na zachowanie bezstronności - czynności zostały przeniesione do Ostrowa Wielkopolskiego.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: