Wszystkie ekrany akustyczne postawione na oddanym dwa lata temu odcinku trasy S14 w pobliżu Łodzi będą wymienione. - Jeden z ich elementów nie był odporny na promienie UV - tłumaczą urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. I dodają, że wymiana odbywa się w ramach gwarancji, więc podatnicy za nią nie płacą - tylko wykonawca odcinka.
Ponad dziewięciokilometrowy odcinek S14 został otwarty w lipcu 2012 roku. Na drodze wartej ponad pół miliarda złotych znowu prowadzone są prace - firma odpowiedzialna za wybudowanie odcinka wymienia ekrany akustyczne. Dlaczego?
- Podczas przeglądu gwarancyjnego zauważyliśmy, że plastikowa osłona elementu tłumiącego w panelu zaczęła się rozchodzić - mówi tvn24.pl Maciej Zalewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
GDDKiA wystąpiła do wykonawcy drogi, żeby ten uporał się z problematycznymi ekranami. Wtedy też zapadła decyzja o ich wymianie. Okazało się bowiem, że nie są one odporne na... słońce.
- Faktycznie, najprawdopodobniej osłony były nieodporne na promieniowanie ultrafioletowe - mówi Zalewski.
"Spokojnie, wszystko na gwarancji"
Urzędnicy podkreślają, że wszystkie koszty związane z wymianą ekranów spadną na wykonawcę drogi. A cena złego wyboru materiału zastosowanego w barierach dźwiękochłonnych może być wysoka: ekrany osłaniają bowiem ponad 7 km drogi.
- Na szczęście szybko wypatrzyliśmy problem, dlatego całość napraw zostanie wykonana w ramach gwarancji - zaznaczają urzędnicy.
Wykonawca drogi ma czas do połowy przyszłego roku na wymianę wszystkich ekranów, wiele jednak wskazuje na to, że uda się to szybciej.
- Prace idą bardzo sprawnie, więc pewnie szybko zapomnimy o problemie - kwituje Zalewski.
"Proszę nie żartować"
Urzędnicy zapewniają, że problem z osłoną elementu tłumiącego nie stanowił żadnego zagrożenia dla kierowców, więc ci nie mają czym się martwić. Tyle tylko, że kierowcy i tak są zmartwieni - nie tyle ewentualnym niebezpieczeństwem, ale decyzjami podejmowanymi przy okazji budowy dróg.
- Nie było odporne na słońce? Proszę pana, przecież to nie pierwszy kwietnia! - powiedziała nam kobieta, którą spotkaliśmy w pobliżu wjazdy na S14.
Zresztą, nie tylko ona nie mogła uwierzyć, na czym polega problem z ekranami.
- Ja już prawie się przyzwyczaiłem, że ekrany stawiamy w polu, ale żeby stawiać je z materiałów nieodpornych na słońce? Może trzeba dachy wybudować nad drogami? - kpi pan Marek, kierowca od 20 lat.
Na pocieszenie można jedynie dodać, że na innych ważnych drogach regionu zainstalowane są ekrany akustyczne innego typu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie naKontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź