Osiem osób zatrzymanych i 47 przeszukań w całej Polsce - to bilans pracy ponad 200 funkcjonariuszy w sprawie wyłudzenia podatku VAT na szeroką skalę. Jak wynika z ich ustaleń, grupa naraziła Skarb Państwa na straty rzędu 35 milionów złotych. Centrum tej działalności miała być ubojnia w Kutnie. Jednym z zatrzymanych jest jej prezes. Może on wyjść na wolność po wpłaceniu 10 milionów złotych kaucji.
Policjanci z łódzkiego CBŚP we współpracy z wywiadem skarbowym od kilkunastu miesięcy zajmowali się tą sprawą. W szeroko zakrojoną akcję zaangażowano także Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi, Straż Graniczną, Urząd Kontroli Skarbowej i Państwową Inspekcję Pracy. Jak wynikało z ich ustaleń, do wyłudzania VAT wykorzystywano ubojnię z Kutna (to jeden z największych tego typu zakładów w Polsce -red.). Wokół niej powstawały przedsiębiorstwa - "słupy", które miały utrudnić organom kontroli skarbowej i policji ujawnienie procederu.
- Kierujący zorganizowaną grupą przestępczą na potrzeby działalności utworzyli ponad 30 firm w całej Polsce. Fikcyjne firmy generowały dla ubojni ogromne ilości faktur dotyczących rzekomego zatrudnienia, szkolenia, wyżywienia i zakwaterowania pracowników - tłumaczy Agnieszka Hamelusz z CBŚP.
Działali 5 lat
Faktury opiewały na 95 mln złotych. Na ich podstawie ubojnia wykazywała koszty działalności, co skutkowało uszczupleniem przychodów Skarbu Państwa na kwotę ponad 35 mln zł - 22 mln wyniósł zwrot podatku VAT a 14 mln podatku dochodowego od osób prawny.
Jak ustalili funkcjonariusze przestępczy proceder trwał od kwietnia 2011 roku. Sprawcy działali na terenie Łodzi, Kutna, Wrocławia, Warszawy, Olsztyna, Gdańska, Katowic, Gostynina, Opola i Krakowa.
W poniedziałek ponad 200 funkcjonariuszy różnych służb: CBŚP, KWP Łódź, Straży Granicznej, Urzędu Kontroli Skarbowej i Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadziło kontrolę w zakładzie w Kutnie.
- Wylegitymowano ponad 900 osób, w tym 440 cudzoziemców. Straż Graniczna zatrzymała 5 obywateli Ukrainy, którzy w Polsce przebywali nielegalnie. PIP ujawniła 142 obywateli Ukrainy i 244 Polaków, którzy nie mieli umów o pracę - wymienia Hamelusz.
Zatrzymali 8 osób, 5 aresztowano. 10 milionów kaucji
Policjanci CBŚP zatrzymali osiem osób (w Kutnie, Gostyninie, Płocku i Warszawie), w tym sześciu członków zorganizowanej grupy przestępczej, której liderem był m.in. Włoch Piero P., prezes zarządu i jedyny udziałowiec spółki. Oprócz tego w kraju miało miejsce 47 przeszukań, w wyniku których zabezpieczono mienie wartości ponad pół miliona złotych.
- Postępowanie w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Łodzi trwa od lutego tego roku. Do tej pory w sprawie występuje 13 podejrzanych, którym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy i oszustw - informuje Hamelusz.
W dniu 7 grudnia 2016 roku sąd rozpoznał wnioski prokuratora i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec 5 osób. Co do jednej z nich wyznaczył termin do wpłaty poręczenia majątkowego w kwocie 10 milionów złotych.
Piero P. (lat 64), prezes zarządu i jedyny udziałowiec wskazanej wyżej spółki ma zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą w okresie od lipca 2011 roku do 5 grudnia 2016 roku i narażenie na uszczuplenie należności publicznoprawnych w postaci podatku od towarów i usług oraz podatku dochodowego w łącznej kwocie przekraczającej 35 milionów złotych w związku z wystawianymi przez podmioty występujące w łańcuchu powiązanych firm nierzetelnymi fakturami za świadczone usługi, jak również udział w praniu brudnych pieniędzy. To w stosunku do niego sąd przewidział możliwość uchylenia aresztowania po wpłacie poręczenia majątkowego.
Elżbieta P. (l. 50) podejrzana jest o to, że pełniąc funkcje prezesa w pięciu spółkach współpracujących z firmą kierowaną przez Piero P. oraz ze sobą wzajemnie brała udział oraz kierowała zorganizowaną grupą przestępczą, dopuszczała się tzw. „firmanctwa” i oszustw podatkowych, jak również brała udział w praniu brudnych pieniędzy.
Ponadto w sprawie pozostają - pod podobnie brzmiącymi zarzutami – główna księgowa podstawowego kontrahenta spółki kierowanej przez Piero P. - Dorota D. (l. 46) oraz inne osoby związane z podmiotami uczestniczącymi w procederze, będącymi często fikcyjnymi prezesami zarządów tychże podmiotów prowadzonych w formie spółek.
- Konieczność przeprowadzenia szczegółowej analizy materiałów zabezpieczonych podczas szeroko zakrojonych czynności CBŚP, UKS, Straży Granicznej i Państwowej Inspekcji Pracy, jakie miały miejsce w dniu 5 grudnia 2016 roku powoduje, że w chwili obecnej podanie dalszych szczegółów nie jest wskazane, z uwagi na rozwojowy charakter postępowania, jak również możliwość rozszerzenia jego zakresu przedmiotowego o nowe, dotąd niewystępujące w sprawie wątki - zastrzega Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Autor: FC/gp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP