52-latek z Łodzi odpowie przed sądem za gwałcenie i molestowanie własnych dzieci. Na początku ofiarami ojca miały być dwie córki. Jedna z nich popełniła samobójstwo. Śledczym dopiero po kilku latach udało się ustalić, co mogło być motywem jej działania. Sprawa wyszła na jaw, kiedy mężczyzna miał zacząć molestować najmłodsze dziecko: 5-letniego synka.
Chociaż oskarżony od kilku miesięcy przebywa w areszcie, to redakcja tvn24.pl, dla dobra jego ofiar, zdecydowała się zmienić wszystkie imiona osób, które przeżyły horror. A był to horror, który trwał latami. Zdaniem śledczych, którzy wysłali do sądu akt oskarżenia, Robert I. przymuszał do kazirodczego seksu dwie córki.
Zaczął czternaście lat temu, kiedy Asia i Zuzia miały 7 i 6 lat. Asia sześć lat później, w 2007 roku, popełniła samobójstwo. Szok wywołany jej śmiercią sprawił, że oskarżony przestał krzywdzić własne dzieci.
Do czasu. Według śledczych ofiarą ojca padł w 2013 roku 5-letni syn, Paweł.
52-latkowi, za pedofilię, kazirodztwo, molestowanie i gwałt grozi do 15 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Żona się dowiaduje...
O koszmarze rozgrywającym się w jednym z łódzkich domów nie wiedział nikt, oprócz oprawcy i jego ofiar. Rodzina I. nigdy nie korzystała z pomocy społecznej, żaden z jej członków nie miał konfliktów z prawem.
To był tzw. dobry dom - on miał dobrą pracę i był szanowany w swoim środowisku. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego w 2007 roku samobójstwo popełniła 13-letnia wtedy Asia. Nie zostawiła listu pożegnalnego, nie mówiła o swoich problemach przyjaciołom.
- Wtedy nie udało się ustalić motywów działania nastolatki. Zgon był nagły, ale jego tło nie było jasne - tłumaczy Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Wszystko jednak zmieniło się w 2014 roku, kiedy o dramacie rozgrywającym się w rodzinie miała dowiedzieć się żona 52-latka. Kobieta odkryła, że jej mąż skrzywdził Pawełka podczas pobytu nad morzem. I, jaki dramat przeżywała Zuzia.
Bożena I. poprosiła o pomoc jedną z fundacji, a ta przekazała sprawę prokuraturze.
Prokuratorzy zaczęli badać sprawę i wrócili do okoliczności samobójczej śmierci Asi. Zarzuty, które ostatecznie znalazły się w akcie oskarżenia obejmują dwa okresy.
Pierwszy tyczy się lat 2001-2007. W tym okresie Robert I. miał gwałcić dwie swoje córki. Drugi tyczy się roku 2013. Śledczy zgromadzili dowody na to, że ojciec dopuszczał się przemocy seksualnej wobec córki i syna. Do dramatu miało dochodzić zarówno w Łodzi, jak i na terenie woj. pomorskiego.
Śledztwo było prowadzone w tajemnicy przed opinią publiczną.
Robert I. stanie przed sądem okręgowym dla Łodzi Śródmieścia. Termin rozprawy nie został na razie wyznaczony.
Autor: Bartosz Żurawicz/i / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24