- Nie mamy jak jeździć do szkoły, ani na rehabilitację. Mój Mateuszek stracił szansę na normalną egzystencję – załamuje ręce pani Barbara, samotna mama dziewięcioletniego chłopca z porażeniem mózgowym. Policja stara się znaleźć sprawców, a jedna z fundacji rozpoczęła już zbiórkę na nowe auto dla dziecka.
Samochód skradziono w nocy, sprzed bloku na łódzkim osiedlu Retkinia. Czarny peugeot partner stał tak jak zawsze na miejscu dla niepełnosprawnych. Za szybą miał informację, że korzysta z niego osoba na wózku inwalidzkim.
- Złodziejom w niczym to nie przeszkodziło. Policjanci nie wiedzieli co powiedzieć jak im to zgłaszałam – mówi Barbara Suska, matka chłopca. Zapewniali, że postarają się znaleźć auto ale jak do tej pory nic się nie zmieniło.
Mimo wszystko
Mateusz urodził się 9 lat temu z porażeniem mózgowym. Matka wychowuje go samotnie. Chłopiec pomimo swej choroby potrafi mówić, czytać i pisać. Najwięcej problemów ma z poruszaniem się.
- Wózek inwalidzki to jedyna możliwość by wyszedł z domu. Samochód jest nam bardzo potrzebny – przekonuje pani Barbara.
Z domu do specjalnej szkoły prowadzonej przez fundację Kolorowy Świat jest kilkanaście kilometrów. Do tego wyjazdy na rehabilitację i dwa razy w miesiącu wizyta u lekarza specjalisty w Warszawie. Bez samochodu dotarcie do tych wszystkich miejsc będzie bardzo trudne.
- W ostatnich dniach pomagali nam rodzice innych niepełnosprawnych dzieci – wyjaśnia mama chłopca.
Chcą pomóc od razu
Mateusz był zabierany przez rodziców swoich koleżanek i kolegów ze szkoły. To jednak dodatkowe utrudnienie dla wszystkich. Pani Barbara ma nadzieję, że ktoś może zauważy gdzieś ich samochód i pomoże go odzyskać (nr rej. EL 717WN). Przedstawiciele fundacji Kolorowy Świat uważają jednak, że nie ma na co czekać i trzeba pomóc już teraz. Stąd zbiórka pieniędzy na zakup nowego samochodu.
- Pomóc może każdy, wpłacając nawet drobną sumę – przekonują organizatorzy zbiórki.
Policja szuka sprawców i prosi o pomoc
- Samochód starają się odzyskać policjanci z wydziału do spraw walki z przestępczością samochodową - mówi asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej policji.
Sprawa jest prowadzona od tygodnia. Niestety, sprawcy na razie nie są namierzeni. Funkcjonariusze proszą o pomoc wszystkie osoby, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności kradzieży.
- Czekamy na wszystkie informacje związane ze sprawą. Można zgłaszać się osobiście na komendzie przy ul. Sienkiewicza 28 w Łodzi lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer 997. Zapewniamy anonimowość informatorom - kończy Gwis.
Autor: pb, bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź