Najpierw ciężko ranny został tu 21-letni mężczyzna, dzień później w dramatycznych okolicznościach zginęła 47-latka. A w środę na przejściu dla pieszych na Przybyszewskiego w Łodzi doszło z do karambolu czterech aut, tym razem na szczęście niegroźnego. Urzędnicy chcą przebudować przejście, a policja rozpoczęła kontrolę innych niebezpiecznych miejsc.
Przejście dla pieszych na ul. Przybyszewskiego nigdy nie było szczególnie bezpieczne. Żeby przedostać się na przystanek tramwajowy, trzeba przejść w poprzek trzyjezdniowej arterii. Kierowcy nagminnie ignorują tu ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Przejście dla pieszych znajduje się na wiadukcie, tuż za wniesieniem. Dlatego kierowcy jadący z centrum w kierunku osiedla Widzew dopiero w ostatniej chwili orientują się, że ktoś jest na przejściu.
Tak najprawdopodobniej było też w miniony piątek. Rozpędzone audi uderzyło w przechodzącą na pasach kobietę z taką siłą, że jej ciało zostało makabrycznie uszkodzone. Policjanci na miejscu tragedii mówili redakcji tvn24.pl, że nie pamiętają tak wstrząsającego wypadku.
Prędkość była też przyczyną dramatu, do którego doszło dzień wcześniej. Na tym samym przejściu potrącony został 21-letni mężczyzna. Walczy o życie w szpitalu.
Lista wypadków w tym miejscu została rozszerzona w środę rano. Tutaj kierowca zatrzymał się przed pasami, ale inni nie zorientowali się na czas. Zderzyły się łącznie trzy samochody, na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał.
- Liczba zdarzeń w tym miejscu sprawia, że musimy poszukać rozwiązań - mówi tvn24.pl mł. asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
Będą zmiany
To, jakie to będą rozwiązania ma ustalić powołana przez policję komisja, w skład której wchodzą funkcjonariusze drogówki, przedstawiciele zarządu dróg oraz oddziału zarządzania ruchem w łódzkim magistracie.
- Na razie nie wykluczamy, że przejście zostanie przesunięte, żeby kierowca ignorujący ograniczenie prędkości nie wpadał rozpędzony na pasy - wyjaśnia mł. asp. Boratyńska.
Funkcjonariusze drogówki zapowiadają też, że w pobliżu wiaduktu częściej będzie można spodziewać się radiowozu.
- W dalszej perspektywie może pojawić się sygnalizacja świetlna - dodaje policjantka.
Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu dodaje z kolei, że wiadukt zostanie przebudowany za kilkanaście miesięcy.
Takie sceny nagrały kamery w pobliżu innego niebezpiecznego przejścia, przy al. Hallera w Gdańsku:
- Wiadukt jest w słabym stanie technicznym i zostanie wybudowany na nowo. Przy okazji przesunięty może zostać przystanek tramwajowy, żeby nie dochodziło już do niebezpiecznych sytuacji - mówi rzecznik.
Policja rusza w miasto
Problem bezpieczeństwa pieszych na Przybyszewskiego sprawił, że łódzka drogówka zaczęła na nowo prześwietlać też inne niebezpieczne miejsca w całym mieście.
- Sprawdzamy lokalizację innych przejść dla pieszych, przystanków autobusowych i tramwajowych. Przyglądamy się również organizacji ruchu - wylicza Marzanna Boratyńska.
Policjantka podkreśla, że jeszcze przed falą wypadków na Przybyszewskiego funkcjonariusze przygotowywali co miesiąc specjalny raport, w którym wskazywali zarządcy dróg słabe punkty w zakresie bezpieczeństwa.
- Jak się okazuje, nasze działania po prostu trzeba jeszcze bardziej zintensyfikować - dodaje policjantka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź