Tragiczny wypadek w Łodzi. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Do tragedii doszło przed godz. 16
Do tragedii doszło przed godz. 16
Źródło: TVN24 Łódź

Na rondzie Sybiraków w Łodzi doszło do tragicznego wypadku. W samochód osobowy uderzyła ciężarówka. W wypadku zginęły dwie osoby, w tym 11-letnie dziecko. O dwa lata młodsza dziewczynka i 30-letnia pasażerka trafiły do szpitala. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Do tragedii doszło tuż przed godz. 16. W bok samochodu osobowego, w którym jechała czteroosobowa rodzina uderzyła ciężarówka.

- Nie żyje 36-letni kierowca i 11-letnia dziewczynka. W wypadku bardzo poważnie ucierpiało też 9-letnie dziecko i 30-letnia pasażerka - informuje mł. asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej policji.

Ranna dziewczynka i pasażerka zostały już przewiezione do szpitali

Wymusił pierwszeństwo?

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

- Ustaliliśmy, że kierowca samochodu osobowego jechał ul. Przybyszewskiego na zachód, ciężarówka jechała ul. Puszkina na północ - tłumaczy Boratyńska.

Dlaczego doszło do wypadku? Policja zaznacza, że jest za wcześnie, żeby odpowiedzieć na to pytanie.

Jak wynika z relacji świadków, kierowca samochodu osobowego prawdopodobnie wymusił pierwszeństwo nad ciężarówką, która zjeżdżała już z ronda.

- Kierowca opla powinien przepuścić ciężarówkę, a tego nie zrobił. Wyjechał wprost pod koła, wtedy doszło do zderzenia - tłumaczy jeden ze świadków.

Za kierownicą ciężarówki siedział 59-letni mężczyzna. Był trzeźwy i miał wszystkie wymagane uprawnienia. W zdarzeniu nie odniósł obrażeń.

"Skrzyżowanie śmierci"

Świadkowie wypadku podkreślają, że rondo Sybiraków jest bardzo niebezpieczne. Zwłaszcza dla osób spoza Łodzi.

W wypadku zginęły dwie osoby
W wypadku zginęły dwie osoby
Źródło: TVN24 Łódź

- To rondo śmierci. Na tyle duże, że nie zawsze się pamięta, że to rondo. Nie wszyscy kierowcy wiedzą, jak należy się tu zachować i kto ma pierwszeństwo - argumentują.

Łodzianie zwracają tez uwagę, że na rondzie spotykają się dwie ważne arterie komunikacyjne, które od momentu rozkopania trasy WZ często jest jedyną alternatywą dla osób przemieszczających się na trasie wschód - zachód.

- Tu zawsze jest duży ruch, a nie ma sygnalizacji świetlnej - wyjaśniają świadkowie.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: