Policja zatrzymała kompletnie pijanego 48-latka, który prowadził ciężarówkę i przewoził ciągnik. Mieszkaniec powiatu włocławskiego wpadł w miejscowości Nowa Trzcianna pod Skierniewicami (woj. łódzkie). Okazało się, że mężczyzna miał do pokonania jeszcze blisko 150 kilometrów.
Dyżurny skierniewickiej komendy został zaalarmowany - w sobotę około godziny 15 - przez jednego z kierowców jadących drogą wojewódzką numer 707. Zgłaszający informował, że obserwuje jadący przed nim samochód ciężarowy przewożący ciągnik rolniczy. Pojazd jechał wężykiem, więc policja wyruszyła mu na spotkanie.
- Na wysokości miejscowości Nowa Trzcianna po zauważeniu wskazanego pojazdu zatrzymali kierowcę na przystanku - przekazuje komisarz Robert Zwoliński.
Pijany kierowca, chciał jechać jeszcze 150 kilometrów
Jak się okazało, kierowca ciężarówki faktycznie był pijany. W organizmie miał 3,5 promila alkoholu.
- Powiedział on policjantom, że zamierzał dojechać na teren województwa kujawsko-pomorskiego, czyli około 150 kilometrów od miejsca kontroli - mówi kom. Zwoliński.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości 48-latkowi może grozić do dwóch lat więzienia.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja Skierniewice