Mieszkańcy Łyszkowic (woj. łódzkie) nie chcieli już rządów wójta nieprawomocnie skazanego za nadużywanie władzy - Włodzimierz Traut przegrał w drugiej turze. Kolejną kadencję wywalczył sobie za to Dominik Moskwa (wójt Skierniewic) który niedługo stanie przed sądem za oszustwa dotacyjne i przekroczenie uprawnień. Portal tvn24.pl sprawdził, jak poradzili sobie też inni kandydaci z problemami prawnymi.
O sprawie Włodzimierza Trauta pisaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. Samorządowiec został w październiku skazany nieprawomocnie na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za rozliczanie "wirtualnych" wyjazdów służbowych i wpływanie na podległych sobie dyrektorów szkół, żeby ci zatrudniali wskazane osoby .
Samorządowiec walczył jednak o reelekcję, mimo że w razie wygranej nie mógłby przejąć władzy, bo prokuratorzy zawiesili go w obowiązkach służbowych. Włodzimierz Traut zajął drugie miejsce, przegrywając tylko jednym głosem. W drugiej było już nieco gorzej - Traut zebrał 1208 głosów (47,88 proc.) i przegrał mandat wójta z Adamem Rutą.
Skierniewice: wójt poczeka na proces, rządząc gminą
Kolejną kadencję wywalczył sobie dotychczasowy wójt gminy Skierniewice, Dominik Moskwa, który w drugiej turze wyborów zebrał 56,09 proc. głosów. Samorządowiec w czasie swojej kadencji będzie musiał stanąć przed sądem – tuż przed drugą turą wyborów prokuratorzy wysłali akt oskarżenia do sądu, w którym oskarżają go m.in. o poświadczenia nieprawdy, tzw. oszustwa dotacyjne oraz przekroczenie uprawnień.
Identyczne oskarżenia ciążą na zastępczyni wójta i sekretarz gminy. Politykom grozi do 10 lat więzienia. Co stanie się, jeżeli nowy-stary szef gminy zostanie skazany?
- To kwestia dyskusyjna. Jeżeli samorządowiec będzie skazany na karę więzienia w zawieszeniu to można się spierać, czy jego mandat wygasa – mówi tvn24.pl prof. Piotr Kruszyński, karnista.
I dodaje, że w razie prawomocnego wyroku więzienia zawieszonego może się okazać, że Moskwa nie będzie mógł walczyć o kolejną kadencję – w 2018 roku.
Oskarżony o gwałt przegrywa w drugiej turze
Czesława Małkowski, były prezydent Olsztyna walczył w tym roku o powrót do urzędu, mimo trwającego procesu, w którym jest oskarżony o gwałt. Ostatecznie minimalnie przegrał wyborczy wyścig z Piotrem Grzymowiczem, obecnym prezydentem. O przegranej Małkowskiego zadecydowało około 500 głosów.
Polityk, który w swoim czasie przebywał nawet w areszcie zdobył 28 204 głosy, Grzymowicz 28 732. Małkowski stracił stanowisko sześć lat temu w referendum lokalnym po tym, gdy został oskarżony o gwałt i molestowanie seksualne urzędniczek olsztyńskiego magistratu. Proces trwa już kilka lat. Sąd przesłuchał ponad 160 świadków. Ze względu na charakter oskarżeń rozprawy odbywają się z wyłączeniem jawności. Małkowski twierdzi, że jest niewinny.
Prokuratura: przekroczył uprawnienia; wyborcy: niech rządzi dalej
Wyborcy w Bochni (woj. małopolskie) po raz kolejny zaufali Stefanowi Kolawińskiemu, mimo ciążących na nim prokuratorskich oskarżeń o przekroczenie uprawnień. Śledczy twierdzą, że samorządowiec dopuścił się przestępstwa przy okazji modernizacji klimatyzacji w hali targowej Gazaris w Bochni. Prokuratorzy oskarżyli Kolawińskiego, że ten zlecił wykonanie niezbędnych napraw firmie żony jednego z radnych.
I chociaż proces już się rozpoczął, to samorządowiec wciąż w Bochni ma silną pozycję. W niedzielę zebrał niemal 2 tys. więcej głosów (5405) niż jego rywal, Jan Balicki.
Cień podejrzenia nie zatrząsł fotelem prezydenta Wrocławia
Rafał Dutkiewicz wygrał kolejną kadencję w stolicy dolnego śląska. Nowy-stary prezydent zgarnął 54,72 proc. głosów i będzie rządził przez kolejne cztery lata. To nie było jednak łatwe zwycięstwo. Wpływ na to miały zapewne problemy Dutkiewicza. Przed wyborami pojawiło się mgliste podejrzenie o korupcję.
Nie padły żadne zarzuty, jego nazwisko tylko pojawiło się w śledztwie. Lekarka, która złożyła doniesienie, zapewniała potem, że nie chodził o prezydenta. Sam Dutkiewicz przyznał, że sprawa mogła mu odebrać kilka procent poparcia, a to nie był jego jedyny problem. Groziło mu też oskarżenie o spowodowania katastrofy w ruchu drogowym. Swoim służbowym autem wjechał w tramwaj. Ostatecznie zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja i skończyło się na mandacie.
Śledztwo trwa, zaufanie wyborców w Gdańsku nadal wysokie
Dotychczasowy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz w cuglach wygrał drugą turę wyborów i pokonał Andrzeja Jaworskiego, kandydata PiS. Na polityka PO zagłosowało aż 61,25 proc. gdańszczan, którzy poszli w niedzielę do urn. Adamowiczowi nie przeszkodził fakt, że trwa śledztwo w sprawie posiadanego przez niego majątku.
Adamowicz co prawda żadnych zarzutów nie ma, ale fakt, że ma kilka mieszkań i spore oszczędności wzbudził podejrzenia CBA. Śledztwo jest w toku.
Spowodował wypadek, usłyszał zarzuty, ale wybory wygrał
Krzysztof Matyjaszczyk (SLD) zdobył 56,7 proc. głosów i pokonał w drugiej turze walki o fotel prezydenta Poznania Artura Warzochę (PiS). Prezydentowi w wyborczym sukcesie nie przeszkodził fakt, że dwa dni po pierwszej turze wyborów usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego.
Do wypadku doszło 21 września br., około godziny 20.30, Matyjaszczyk jadąc służbowym samochodem miał wymusić pierwszeństwo i uderzyć w motorowerzystę rozwożącego pizzę. Mężczyzna został ranny i trafił do szpitala. Krzysztof Matyjaszczyk przyznał się do winy, ale wnioskował o umorzenie śledztwa.
Matyjaszczyk nie musi się martwić o swój mandat, ani o start w kolejnych wyborach. Nowy-stary prezydent Częstochowy jest bowiem podejrzany o przestępstwo nieumyślne, a Kodeks Wyborczy zakazuje startu w wyborach politykom skazanym prawomocnie za przestępstwo umyślne.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź