Remont ulicy = remont mieszkania? Mieszkańcy z Warszawskiej nie chcą kostki na ulicy. Nie takiej

Niepełnosprawny z Warszawskiej: "nie przejadę przez nową kostkę"
Niepełnosprawny z Warszawskiej: "nie przejadę przez nową kostkę"
Źródło: TVN24 Łódź

Hałas, popękane ściany i rozpaczliwe apele o poprawienie nowej nawierzchni dopiero co "naprawionej" za milion złotych. O smutnej rzeczywistości mieszkańców w centrum Sieradza informujemy od kilku dni na tvn24.pl. - "Kostka wstydu" uniemożliwia mi normalne życie - mówi przed naszą kamerą Mariusz Świerczyński, niepełnosprawny.

O nieszczęsnym remoncie w centrum Sieradza pisaliśmy na tvn24.pl już we wtorek. Kostka brukowa, która w ramach "rewitalizacji" pojawiła się na ulicy, jest utrapieniem dla mieszkańców.

/Czytaj więcej na temat niefortunnej "rewitalizacji" za niemal milion złotych/

Większość sieradzan mieszkających przy wyremontowanej ulicy żali się na to, że rozpędzone samochody jadące po nierównej kostce generują nieznośny hałas, a drgania powodują, że pękają im ściany.

- Tu już nie chodzi tylko o hałas i popękane ściany. Ja po prostu nie mogę normalnie przejechać przez własną ulicę - załamuje ręce Mariusz Świerczyński z ul. Warszawskiej, który jeździ na wózku inwalidzkim.

- Kostka jest tak nierówna, że koła wpadają w szczeliny - wyjaśnia.

Remont ulicy = remont mieszkania

W czwartek z Piotrem Borowskim, reporterem TVN24 spotkali się też inni mieszkańcy pechowej ulicy.

- Niedawno zrobiłam remont w mieszkaniu. Po wymianie nawierzchni popękały mi ściany i sufit. To się w głowie nie mieści - denerwuje się kobieta mieszkająca przy ul. Warszawskiej.

- Nie można tu wypoczywać, pracować, myśleć. O spaniu też nie ma mowy - dodaje inna mieszkanka.

"Głośno, ale zgodnie z planem"

Remont ul. Warszawskiej w Sieradzu zakończył się w zeszłym roku. Za inwestycję odpowiada starostwo powiatowe. Podczas rozmowy z tvn24.pl wicestarosta Zbigniew Krasiński przyznał, że inwestycja jest nieudana i proponował... częściowe zamknięcie ruchu na ulicy.

- Obowiązuje tu ograniczenie do 20 km/h. Gdyby kierowcy przestrzegali ograniczenia, problem nie byłby tak dotkliwy - argumentował.

"Pod oknami jeździ nam kilka tys. samochodów"

Tłumaczenia wicestarosty nie przekonują jego politycznych przeciwników, którzy nie wykluczają, że za "kostkę wstydu" na Warszawskiej doniosą na zarząd starostwa do prokuratury - czytaj więcej na ten temat.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: