Sąd rodzinny zajmuje się sprawą 15-letniego mieszkańca gminy Cielądz (woj. łódzkie), który - jak przekazuje policja - po raz drugi w ciągu tygodnia ukradł samochód. - Za pierwszym razem, został zatrzymany po pościgu. Za drugim, policjanci dotarli do niego, kiedy siedział w skradzionym pojeździe - opisuje młodszy aspirant Agata Krawczyk z policji w Rawie Mazowieckiej.
W niedzielę, 12 czerwca policjanci z Rawy Mazowieckiej zostali poinformowani, że ktoś ukradł osobowe volvo z prywatnej posesji w miejscowości Komorów. - Kryminalni nie mieli żadnych wątpliwości, kto mógł być sprawcą. Zaledwie tydzień wcześniej otrzymali podobne zgłoszenie dotyczące kradzieży fiata punto w tej okolicy - opowiada młodszy aspirant Agata Krawczyk.
Sposób działania sprawcy był bowiem identyczny, jak poprzednio - sprawca ukradł kluczyki z domu pokrzywdzonego, a następnie odjechał zaparkowanym na posesji samochodem.
- Poprzednim razem, za kradzieżą stał piętnastoletni mieszkaniec gminy Cielądz, który został zatrzymany po policyjnym pościgu - opowiada mł. asp. Krawczyk.
Mundurowi podejrzewali, że i tym razem za przestępstwem stoi nastolatek.
Zatrzymany
Następnego dnia po zgłoszeniu, funkcjonariuszom udało się ustalić, gdzie stoi skradzione auto.
- Auto było zaparkowane na terenie województwa mazowieckiego. Policjanci w jego wnętrzu zastali piętnastolatka, który odpowiadał za wcześniejszą kradzież - mówi Agata Krawczyk.
Nieletni odpowie za kradzież samochodu i kierowanie bez uprawnień. Decyzję co do jego dalszego losu podejmie teraz sąd rodzinny.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Rawie Mazowieckiej